Zbliżenie nowego materiału hydrożelowego inspirowanego origami, zaprojektowanego przez inżynierów MIT, który pęcznieje, aby wchłonąć wodę z powietrza. Gdy woda się skrapla, poszczególne kule kurczą się, aby wchłonąć więcej wilgoci. Zbliżenie nowego materiału hydrożelowego inspirowanego origami, zaprojektowanego przez inżynierów MIT, który pęcznieje, aby wchłonąć wodę z powietrza. Gdy woda się skrapla, poszczególne kule kurczą się, aby wchłonąć więcej wilgoci. Dzięki uprzejmości badaczy. / Archiwum
Środowisko

Hydropułapka z hydrożelu: test w Dolinie Śmierci

Słońce świeci, Słońce grzeje, Słońce ugasi pragnienie
Środowisko

Słońce świeci, Słońce grzeje, Słońce ugasi pragnienie

Co czwarty mieszkaniec globu ma ograniczony dostęp do czystej wody pitnej. A gdyby tak pozyskiwać ją wprost z atmosfery?

To jedno z najgorętszych miejsc na Ziemi z oficjalnym światowym rekordem temperatury wynoszącym 56,7 st. C i więcej niż skąpymi opadami. Czyż nie jest więc idealne do sprawdzenia prototypu urządzenia wyłapującego wodę z powietrza?

Z takiego założenia wyszli naukowcy z Massachusetts Institute of Technology, pracujący pod kierunkiem Xuanhe Zhao. Ich ambicją jest zbudowanie urządzenia, które radziłoby sobie tam, gdzie wilgotność względna powietrza nie przekracza 25 proc. Taka wartość nie oznacza, że tyle jest pary wodnej w powietrzu, ale że zawiera ono tylko jedną czwartą wilgoci, którą mogłoby pomieścić w danej temperaturze. „W gorącym powietrzu Doliny Śmierci wciąż jest sporo pary wodnej. Postanowiliśmy na nią zapolować” – relacjonuje Zhao. Polowanie trwało tydzień i w tym czasie prototypowy łapacz dostarczał dziennie 160 ml wody.

Zespół z MIT pokazał, że urządzenie może zbierać wodę nawet w ekstremalnie suchych środowiskach, takich jak Dolina Śmierci.Dzięki uprzejmości badaczy./ArchiwumZespół z MIT pokazał, że urządzenie może zbierać wodę nawet w ekstremalnie suchych środowiskach, takich jak Dolina Śmierci.

Niewiele – powie ktoś. Naukowcy są jednak bardzo zadowoleni, ponieważ gdy zaczynali test, nie byli pewni, czy uda im się z powietrza pozyskać choćby tyle. Udało się i na dodatek ich urządzenie całą pracę wykonało dzięki energii, którą sobie samo wyprodukowało ze światła słonecznego. Jest i trzeci powód do dumy: woda nadawała się od razu do konsumpcji, podczas gdy w wielu podobnych testach przenikają do niej sole. A one z jednej strony zwiększają wydajność urządzeń, ale z drugiej strony pogarszają jakość wody, którą trzeba wtedy przefiltrować.

Nic dziwnego, że w artykule podsumowującym badania, który publikuje dziś czasopismo „Nature Water”, Zhao z zespołem puszczają wodze fantazji. Marzą im się sprzedawane w zwykłych sklepach zestawy do pozyskiwania wody z powietrza składające się z setek, a nawet tysięcy czarnych płacht hydrożelu absorbującego wilgoć. Każdy taki arkusz miałby rozmiary średniej wielkości okna i byłby montowany w pozycji wertykalnej. Wchłonięta para wodna parowałaby, a następnie skraplała się na ścianach szklanego naczynia pokrytego substancją schładzającą. „Jeden taki zestaw mógłby zaopatrywać w wodę pitną kilkuosobową rodzinę. Nawet tę mieszkającą na pustyni” – zapowiada Zhao.


Dziękujemy, że jesteś z nami. To jest pierwsza wzmianka na ten temat. Pulsar dostarcza najciekawsze informacje naukowe i przybliża najnowsze badania naukowe. Jeśli korzystasz z publikowanych przez Pulsar materiałów, prosimy o powołanie się na nasz portal. Źródło: www.projektpulsar.pl.

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną