Widokówki z mikroświata
Zoll od ponad 15 lat jako fotograf obsługuje śluby i koncerty. Niespełna sześć lat temu przyjaciel wprowadził go w świat mikrofotografii. „Od razu się uzależniłem” – wspomina Zoll. Zauroczyły go próby łączenia rozpuszczalników i kryształów różnych soli, tworzące estetyczne kompozycje – zbyt małe, by można je było dostrzec gołym okiem. Kiedy wybuchła pandemia COVID-u i imprezy odwołano, znalazł wystarczająco dużo czasu na eksperymenty w swoim prowizorycznym laboratorium urządzonym w sypialni. Zamówił mnóstwo sproszkowanych substancji przez Internet i ustawił płytę grzewczą.
Żywe kolory na zdjęciach Zolla nie są efektem obróbki komputerowej. „Patrząc przez mikroskop, widzę dokładnie to samo” – mówi. Komputer wykorzystuje natomiast do robienia panoram z wielu ujęć.
Kwas L-glutaminowy i beta-alanina, połączone w celu utworzenia zdjęcia powyżej, powstają naturalnie w naszym organizmie, ale są też sprzedawane jako suplementy dla sportowców i kulturystów. Aby wykonać taki obraz, jak widoczny obok, Zoll rozpuszcza związki – zwykle w wysokoprocentowej wódce – a następnie je suszy, czasem podgrzewając. Występujące tu kolory, turkusowy i złoty, są stosunkowo rzadkie w przypadku kryształów aminokwasów.
Zoll nie jest z wykształcenia chemikiem ani fizykiem, ale dostrzega piękno w nauce. Jak mówi: „To prosta matematyka tworzy te struktury, od obiektów kosmicznych po te, na które patrzę w mojej sypialni przez mikroskop; są urzekające i ważne jest, abyśmy to dostrzegli”.