Reklama
Anna Amarowicz/Pulsar
Struktura

Podkast 148. Łukasz Woźny: Obiad na stole, a babci nie ma

Z teorią gier jest jak z prozą – nie zawsze zdajemy sobie sprawę, że nią mówimy. Czy można zatem zaprojektować taką grę, aby gracze przestrzegali jej reguł, które będą dobre i dla nich, i dla społeczeństwa? Mapę jej praktycznych zastosowań szkicuje prof. Łukasz Woźny z Katedry Ekonomii Ilościowej Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie.

Na co dzień o teorii gier nie rozmawiamy, codziennie podejmujemy jednak decyzje związane ze sprawami prywatnymi lub zawodowymi, prowadzimy negocjacje z bliskimi lub współpracownikami, także z samymi sobą. I planujemy, a gdy ulegniemy pokusom, to plany legną w gruzach.

Chociaż brzmi to zaskakująco, kwestie pokusy, samokontroli czy tzw. problemy niespójności czasowej należą do teorii gier – dziedziny, którą zajmuje się zawodowo gość pulsara. Ekonomiści chcą się dowiedzieć, dlaczego ludzie podejmują decyzje, które w długim terminie są dla nich niekorzystne: odkładają oszczędzanie na emeryturę czy dbanie o zdrowie. – Każda gra składa się z trzech elementów: graczy, zestawu strategii i wypłaty, czyli tego, ile każdy na grze straci bądź zarobi – wyjaśnia prof. Łukasz Woźny. – Teoria gier ma dwa duże działy: gry kooperacyjne i niekooperacyjne. W pierwszym przypadku gry odbywają się we wspólnym interesie i mają szereg zastosowań w naukach politycznych. (Z narzędzi teorii gier do analizy wyborów korzysta prof. Piotr Faliszewski z AGH, z którym rozmawialiśmy o algorytmach wyborczych).

Dla ekonomistów główną częścią teorii gier są gry niekooperacyjne, gdy każdy gracz dąży do maksymalizacji własnego zysku. Może oczywiście współpracować, gdy jest to w jego interesie – wyjaśnia rozmówca pulsara.

Z sytuacjami badanymi przez teorię gier mamy do czynienia wtedy, gdy do głosu dochodzi wiedza, jaką gracze mają o sobie nawzajem (epistemiczna teorii gier). Choćby podczas rodzinnego obiadu, gdy do stołu siada kilkupokoleniowa rodzina, ale by był komplet, ktoś musi powiadomić babcię. – Koordynacja zachowań ludzi jest oparta na wspólnej wiedzy, co jest przedmiotem badań ekonomistów i ma wiele praktycznych zastosowań np. przy opisie behawioru uczestników protestów w dyktaturach – wyjaśnia prof. Woźny.

Do kultury popularnej teoria gier weszła w 2001 r. dzięki filmowi Rona Howarda „Piękny umysł”, którego bohaterem jest genialny matematyk i ekonomista John Nash (wcielił się w niego Russell Crowe). Jest on autorem fundamentalnej obserwacji w grach niekooperacyjnych: równowagi Nasha. To sytuacja, w której żaden z graczy nie jest w stanie poprawić swojego wyniku, jednostronnie zmieniając własną strategię, przy założeniu, że strategie wszystkich innych graczy pozostają niezmienione. – Za pokazanie założeń, jakie muszą być spełnione, aby taka równowaga istniała, Nash dostał Nagrodę Nobla. Artykuł na ten temat zajmuje jedną stronę, używa pojęć matematycznych, ale bez wykorzystania wzorów – mówi gość pulsara.

Równowaga pojawia się także w słynnym dylemacie więźnia, który prof. Woźny wyjaśnia dokładnie w podcaście, bo problem – choć prosty – jest nieintuicyjny. I odpowiada na pytanie, czy kryzys klimatyczny może być największym dylematem więźnia w historii ludzkości.

Anna Amarowicz/Pulsar1003 podkast wozny srodek

Cieszymy się, że słuchacie naszych podkastów. Powstają one także dzięki wsparciu naszych cyfrowych prenumeratorów. Aby do nich dołączyć – i skorzystać w pełni z oferty pulsara, „Scientific American” oraz „Wiedzy i Życia” – zajrzyjcie tutaj.

WSZYSTKIE SYGNAŁY PULSARA ZNAJDZIECIE TUTAJ

Reklama