Oślepieni, naiwni, oburzeni. Ludzie z amerykańskich kolonii nuklearnych
Przed nowym wyścigiem zbrojeń przyjrzyjmy się skutkom poprzedniego. Swoją podróż zacząłem w miejscu odległym o godzinę jazdy od mojego domu, w faktycznym i symbolicznym miejscu narodzin tej ery. „Los Alamos – tu rodzą się odkrycia” – głosi napis przy wjeździe do tego miejsca. W swoim reportażu pisze Abe Streep.
1 stycznia 2024
Zamiar polegał na całkowitej i nieodwracalnej zmianie koncepcji mocarstwowej potęgi. Gdy podczas II wojny światowej amerykańska armia zorganizowała zespół naukowców kierowany przez fizyka J. Roberta Oppenheimera, który miał zbudować bombę jądrową, zanim uczynią to naziści, wiele osób zaangażowanych w to przedsięwzięcie postrzegało swoje wysiłki jak misję. Projekt Manhattan – pisał Richard Rhodes, laureat Pulitzera za książkę Jak powstała bomba atomowa – „był od początku motywowany nie złą wolą lub nienawiścią, ale nadzieją na lepszy świat”.
Świat Nauki
1.2024
(300389) z dnia 01.01.2024;
Raport specjalny. Nowa era nuklearna;
s. 28
Oryginalny tytuł tekstu: "Nuklearny cień"