Na tropach Tajemnicy

Na tropach Tajemnicy

materiały prasowe

Przed kilkoma laty Polskę zelektryzowała wieść, że w okolicach Wałbrzycha może znajdować się „złoty pociąg”, skrywający skarby hitlerowców. Niczego nie znaleziono, ale to nie zniechęciło jego poszukiwaczy. Bo przecież te skarby, jeśli nie tam, to muszą być gdzieś ukryte!!! I oto do rąk czytelników trafia książka poświęcona, jak wskazuje jej tytuł, poszukiwaniom złota z hitlerowskich banków Wrocławia. Książka będąca czymś na kształt przewodnika, swoistego rodzaju mapy, która prowadzi uważnego czytelnika po śladach do poznania tej Tajemnicy. Autor starannie buduje napięcie, podrzucając coraz to nowe szczegóły w kwestii skarbów, które zgromadziła III Rzesza i jej urzędnicy, rabując ziemie okupowane. Podaje szczegóły ewakuacji tego majątku państwowego przed Rosjanami lub ukrycia go w bezpiecznych miejscach, jak się często wydawało bogatym cywilom niemieckim starającym się ocalić rodzinne ruchomości. Wszystko to sprawia, że kiedy przychodzi do historii poszukiwań tytułowego złota z banków wrocławskich, ukrytych, jak wynika z kart książki, gdzieś w górach Dolnego Śląska, to z rumieńcami na policzkach podążamy kolejnymi tropami podrzucanymi przez głównego informatora w tej historii, Herberta Klosego. Czy warto sięgnąć po tę książkę? Na pewno… To doskonała lektura na długie jesienne wieczory, kiedy można rozmarzyć się o znajdowaniu tego, czego innym nie udało się odkryć. Książkę czyta się świetnie. Szkoda, że miejscami autor zarzuca szczegółami, fragmentami cytowanych zeznań, co możne skłonić nas do zrobienia sobie jeszcze jednego kubka kawy… ale historia nie pozwala o sobie zapomnieć i wracamy do poszukiwań. Może uda się w końcu odnaleźć to złoto…

J. Robert Kudelski, Złoto Wrocławia. Narodziny legendy, Melanż, Warszawa 2019

Wiedza i Życie 11/2019 (1019) z dnia 01.11.2019; Książki. Recenzje; s. 75

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną