Rewolucyjna metoda
Czerniak to niebezpieczny złośliwy nowotwór skóry, błon śluzowych albo elementów oka, zbierający śmiertelne żniwo na całym świecie (ok. 60 tys. zgonów w 2015 r.). Najbardziej narażeni na niego są ludzie rasy białej, którzy często korzystają z kąpieli słonecznych – główny czynnik ryzyka stanowi promieniowanie ultrafioletowe. Szanse na wyleczenie mają osoby, u których nowotwór wykryto w bardzo wczesnej fazie. W takim przypadku odsetek pięcioletnich przeżyć sięga 95%. Podstawowym sposobem wykrywania czerniaka jest biopsja, niestety dość inwazyjna, ponieważ do badania histopatologicznego należy wyciąć fragment skóry o powierzchni minimum 1×1 cm. Co więcej, 75% analiz histopatologicznych daje fałszywy wynik negatywny, pomimo że pacjent choruje na czerniaka.
Nowy test pozwalający na wykrycie czerniaka na podstawie badania próbki krwi został opracowany przez australijskich naukowców z Edith Cowan University w Perth. Nosi nazwę MelDX i wypróbowano go na grupie ponad 200 pacjentów, z których połowa miała już zdiagnozowanego czerniaka, natomiast druga była grupą kontrolną. Okazało się, że pozwolił na wykrycie czerniaka u 80% chorych. Jeśli chodzi o testy tego typu istotny jest też odsetek tzw. wyników fałszywie pozytywnych. W tym przypadku wynosił on 16%, co jest bardzo dobrym rezultatem. Obecnie naukowcy przygotowują badania kliniczne testu, które potrwają około 3 lat.