Cukrzyca a Covid-19. Cukrzyca a Covid-19. Shutterstock
Zdrowie

Covid-19 zwiększa ryzyko zachorowania na cukrzycę typu 2

Naukowcy potwierdzają obserwacje z początku pandemii. I ostrzegają o dalszych konsekwencjach zakażenia koronawirusem.

Pierwsze osoby z objawami tzw. długiego covidu (z ang. long covid) zaczęły się zgłaszać do lekarzy już dwa i pół roku temu. Ostre objawy infekcji górnych dróg oddechowych przekształcały się u nich w wielotygodniowe zaburzenia smaku, węchu i pamięci, trudności z koncentracją oraz pogorszenie sprawności fizycznej. Ale u niektórych zauważono również oznaki cukrzycy typu 2 – choroby metabolicznej, której podłoża nigdy wcześniej nie dopatrywano się w infekcji wirusowej (w przeciwieństwie do cukrzycy typu 1, ale ta występuje już u dzieci i nastolatków, i związana jest z autoimmunologicznym niszczeniem komórek wytwarzających w trzustce insulinę).

Jak donoszą dziś naukowcy z Smidt Heart Institute w Cedars-Sinai w Los Angeles, Covid-19 rzeczywiście pozostawia w organizmie ślad w postaci zaburzonej tolerancji glukozy. W dodatku podwyższenie ryzyka zachorowania na cukrzycę występuje bez względu na odmianę wariantu SARS-CoV-2, który wywołał zakażenie.

Badacze ocenili dokumentację medyczną blisko 24 tys. osób dorosłych, które przebyły co najmniej jedną udokumentowaną infekcję Covid-19 i były leczone w ramach Cedars-Sinai Health System w latach 2020–2022. Przeciętny pacjent miał 47 lat, 54 proc. stanowiły kobiety. Łączne ryzyko cukrzycy typu 2 po ekspozycji na Covid-19 wyniosło u nich 2,1 proc. Ale w przypadku niezaszczepionych pacjentów było to 2,7 proc., a zaszczepionych – jedynie 1 proc.

Choć więc każdy, kto doświadczył infekcji Covid-19, znajduje się w grupie ryzyka, pociechą jest to, że może je obniżyć zaszczepienie przeciwko koronawirusowi. Zdaniem ekspertów potrzebne są dalsze badania, aby potwierdzić tę hipotezę, ale wszystko wskazuje na to, że szczepionki zapewniają podwójną ochronę: przed ciężkim przebiegiem Covid-19 i ryzykiem cukrzycy w następstwie tego zakażenia.

Mamy też coraz większą pewność, że infekcja Covid-19 może być wyzwalaczem choroby, która w normalnych warunkach, gdyby nie doszło do zakażenia koronawirusem, rozwinęłaby się u pacjenta w późniejszym życiu” – twierdzi Susan Cheng, profesorka kardiologii w Smidt Heart Institute. W praktyce coraz częściej będzie się więc zdarzać, że zamiast mieć zdiagnozowaną cukrzycę w wieku np. 65 lat, osoba z wcześniej istniejącym ryzykiem cukrzycy po przebyciu infekcji Covid-19 będzie bardziej narażona na jej rozwój 10 czy nawet 20 lat wcześniej.

Dr Alan Kwan, współautor badania, którego wyniki publikuje „JAMA Network Open” wskazuje na kolejne niepokojące konsekwencje: „Ponieważ następstwem cukrzycy są choroby sercowo-naczyniowe, a więc miażdżyca i zawały serca, musimy być lepiej przygotowani na zbliżające się tsunami tych schorzeń. Każdy, kto doświadczył infekcji Covid-19, znajduje się w grupie ryzyka”.