Reklama
Listy czytelników Listy czytelników Shutterstock
Strona główna

Listy czytelników

Jesteśmy w kontakcie.

Szanowna Redakcjo,

jak zwykle z zaciekawieniem przeczytałem Wasz numer z października 2025 r. Szczególnie zaciekawił mnie pewien aspekt tematu poruszonego w artykule „Elastyczny beton”. Stworzenie elastycznego betonu i wprowadzenie go do masowego użycia byłoby niewątpliwie przełomowym wydarzeniem w budownictwie. Nasunęła mi się myśl, że z budowaniem nieodłącznie związane jest jednak wyburzanie. Spodziewam się, że nawet superwytrzymałe budowle nie byłyby wieczne, a na pewno pojawiać się będzie potrzeba, aby coś kiedyś wybudowane zastąpić budowlą nową. I tu pojawia się moje pytanie: jak wyglądałoby wyburzanie np. domu z elastycznego betonu? Obecnie, o ile wiem, dominuje jakiś rodzaj kruszenia. Co trzeba będzie stosować wobec elastycznego betonu? I jaki będzie koszt takiej operacji?

Pozdrawiam,

Zdzisław

Szanowny Panie Zdzisławie,

dziękujemy za przesłane uwagi i bardzo interesujące pytanie. To zagadnienie rzeczywiście otwiera nowy rozdział w rozważaniach nad przyszłością budownictwa. Elastyczny beton, nad którym pracują zespoły naukowców, różni się od tradycyjnego przede wszystkim tym, że znacznie lepiej znosi naprężenia i odkształcenia, dzięki czemu jest bardziej odporny na pękanie. To oznacza, że tradycyjne metody kruszenia – młoty pneumatyczne, wyburzenia mechaniczne czy eksplozje kontrolowane – mogą być mniej skuteczne lub wymagać większej siły. W praktyce przewiduje się kilka rozwiązań: wycinanie i cięcie: dzięki dużej sprężystości materiału możliwe będzie stosowanie pił tarczowych lub plazmowych do cięcia bloków na mniejsze fragmenty, technologie chemiczne: pojawiają się pomysły specjalnych środków chemicznych, które osłabiałyby strukturę betonu, umożliwiając kontrolowane rozdzielenie elementów, recykling modularny: budynki mogłyby być projektowane tak, by elementy elastycznego betonu można było łatwo demontować i ponownie wykorzystać, co minimalizowałoby potrzebę brutalnego kruszenia.

Koszt wyburzania będzie zależał od technologii zastosowanej w konkretnym przypadku. Wstępne szacunki są takie, że jeśli budynki projektowane będą z myślą o późniejszym demontażu, operacja ta może być bardziej ekonomiczna niż klasyczne wyburzenia, a dodatkowo przyjaźniejsza dla środowiska dzięki możliwości odzyskania materiału. Warto więc myśleć o elastycznym betonie nie tylko jako o materiale „niezniszczalnym”, ale też jako o elemencie nowoczesnej gospodarki cyrkularnej w budownictwie – gdzie demontaż i ponowne wykorzystanie są integralną częścią projektu.

Z wyrazami szacunku,

Justyna Jońca

Szanowna Redakcjo

W trakcie moich studiów na Wydziale Fizyki Uniwersytetu Warszawskiego w latach 1973– 1978 nie miałem okazji wysłuchać kursowego wykładu w wykonaniu prof. Andrzeja Kajetana Wróblewskiego. Zapadł mi natomiast w pamięć wykład „Historia i metodologia fizyki” w roku akademickim 1976– 1977, niezmiernie ciekawy i przydatny w mojej pracy nauczyciela fizyki. Chętnie przywołuję przy różnych okazjach, jak prof. Wróblewski zaprezentował w formie wykresu informacje dotyczące liczby i odsetka ludzi zajmujących się naukami ścisłymi i przyrodniczymi w trakcie dziejów, od głębokiej starożytności do naszych dni. Nie zadałem wtedy pytania – ani wykładowcy, ani sobie – o pochodzenie tych danych, o ich wiarygodność. Tam wszystko wydawało się w porządku: krzywa płożyła się przy zerze przez kilka tysięcy lat, zauważalnie odrywała się od zera w okolicach XVIII w., a dalszy jej wzrost przywodził na myśl zależność wykładniczą. Profesor dokonał wtedy dość brawurowej ekstrapolacji tego wykresu, jeśli dobrze pamiętam, aż do 2050 r. Ostatnie zdanie wykładu, nie mniej brawurowe zarówno w formie, jak i w przesłaniu, dotyczyło przewidywanych skutków dla ludzkości (podaję z pamięci): „Jeśli ten trend się utrzyma, to za niecałe stulecie będzie przypadało 10 fizyków na każdego mężczyznę, kobietę, dziecko i psa. I wtedy na świecie będzie naprawdę dobrze”. Nie wiem, doprawdy, czy ten trend się utrzymuje, ale jestem niezmiernie wdzięczny za to wspomnienie.

Włodzimierz Natorf


Zapraszamy do pisania listów na adres e-mail: wiedzaizycie@wiz.pl

Wiedza i Życie 1/2026 (1093) z dnia 01.01.2026; Listy czytelników; s. 80
Reklama