Shutterstock
Człowiek

Być uprzejmym dla hejtera

Jak na reagować na mowę nienawiści? Sprawdzili ­– za pomocą sztucznej inteligencji ­– naukowcy z Centrum Badań nad Uprzedzeniami Uniwersytetu Warszawskiego.

Kontakt z mową nienawiści odmienia ludzi na trzy sposoby – mówi prof. Michał Bilewicz, który kierował pracami ekspertów. – Po pierwsze, zmieniają się ich emocje. Zamiast empatii wobec obcych zaczyna dominować pogarda. Tracimy zatem zdolność do współodczuwania. Po drugie, zmieniają się zachowania ─ z czasem sami zaczynamy używać takiego języka. Tracimy poczucie, że zawiera on jakąkolwiek agresję. Po trzecie, zmieniają się nasze przekonania dotyczące norm. Skoro widzimy w otoczeniu tak dużo hejtu, to zaczynamy traktować taki sposób zwracania się do innych jako normę. W efekcie hejt zaczyna dominować w naszych interakcjach i kolejni ludzie „zarażają się” nim.

Naukowcy zaczęli zastanawiać się, czy można ten proces odwrócić. – Podjęliśmy współpracę z organizacjami pozarządowymi, zajmującymi się uchodźcami, np. z inicjatywą Chlebem i Solą czy Fundacją Ocalenie, z którymi wspólnie stworzyliśmy warsztaty i kampanie w internecie, próbujące przywrócić ludziom zdolność do odczuwania empatii, co w efekcie powinno powstrzymać epidemię mowy nienawiści – wyjaśnia naukowiec.

Psycholodzy z UW rozpoczęli również współpracę ze start-up’em technologicznym Samurai Labs, zajmującym się tworzeniem mechanizmów ograniczających agresję i zachowania problemowe w grach komputerowych, w których zdarza się, że uczestnicy, komunikując się ze sobą, krzywdzą się słowami. Doświadczenia tamtejszych ekspertów wykorzystali w tworzeniu automatycznych technologii wczesnego reagowania na agresję w sieci.

– Wspólnie wypracowaliśmy psychologiczny model oddziaływania na hejterów –tłumaczy prof. Bilewicz. – Przetestowaliśmy go w społeczności reddita, medium społecznościowym, w którym ludzie dyskutują na interesujące ich tematy. Na jednym z kanałów, znanym z seksistowskich odzywek i mowy nienawiści wobec kobiet, pojawił się nowy użytkownik. W rzeczywistości był to bot, czyli konto oparte na mechanizmach sztucznej inteligencji. Gdy tylko bot „namierzył” hejtera, to w sposób bardzo grzeczny i pełen empatii komunikował swoją dezaprobatę dla nienawistnej wypowiedzi.

Jak podkreśla prof. Bilewicz, bot stosował kilka możliwych oddziaływań – niektóre odwoływały się do norm, wskazując na to, jaki jest właściwy sposób komunikowania się w mediach społecznościowych. Inne zaś do empatii, próbując uświadomić uczucia, jakie mogą odczuwać ofiary hejtu.

Badacze sprawdzili aktywność hejterów miesiąc przed kontaktem z botem i miesiąc po nim. Porównali także hejterskie konta do innych tego typu kont, które nie natrafiły na bota. Na tej podstawie zauważyli, że niezależnie od tego, czy bot komunikował normy, czy też odwoływał się do empatii – jego oddziaływania skutecznie obniżały nienawistną aktywność w sieci.

Z eksperymentu wynika, że osoby używające mowy nienawiści rzadko trafiają na kogoś, kto w grzeczny i empatyczny sposób wyrazi wobec nich dezaprobatę. – Zwykle, gdy w codziennym życiu trafiamy na hejtera, to ignorujemy go albo konfrontujemy się – sami używając agresywnego języka. Okazuje się jednak, że spokojne wyrażenie dezaprobaty może skłonić autora nienawistnych wypowiedzi do refleksji. Wyniki badań sugerują, że warto grzecznie zwracać uwagę, gdy tylko spotkamy się z hejtem w sieci – podsumowuje prof. Bilewicz.

Artykuł opisujący badania ukazał się w „Aggressive Behavior”.

____________________________________________

źródło: Uniwersytet Warszawski