Jak powstawały narzędzia kamienne? Jest nowa hipoteza Jak powstawały narzędzia kamienne? Jest nowa hipoteza Smithsonian Institution / Smithsonian
Człowiek

Łupanie łatwiejsze niż przypuszczaliśmy

Wczesne techniki łupania krzemieni nie wymagają przekazu kulturowego – twierdzą niemieccy naukowcy. Ich teza budzi poważne kontrowersje.

Aby otrzymywać narzędzia kamienne nie trzeba pobierać nauk od starszych członków społeczności, bo jest to umiejętność naturalna dla człowiekowatych. Donoszą o tym William Snyder z University of Tübingen, Jonathan Reeves i Claudio Tennie z University of Tübingen oraz Max Planck Institute for Evolutionary Anthropology w Lipsku. W najnowszym artykule w „Sciences Advances” badacze przekonują, że w przypadku techniki olduwajskiej (od wąwozu Olduvai w Tanzanii), typowej dla najstarszej kultury paleolitu, wystarczają jedynie umiejętności intelektualne i manualne, podstawowy surowiec pod ręką (czyli kamienie) oraz potrzeba.

Wrzucanie na głęboką wodę, czyli czym przeciąć sznurek

Według niemieckich naukowców wszystkie wcześniejsze badania dowodzące, że umiejętność tworzenia nawet najprostszych narzędzi są wynikiem transmisji kulturowej, a jednocześnie najstarszym możliwym dowodem na nią, były źle przeprowadzone. Polegały bowiem na tym, że uczestników doświadczeń przed ich rozpoczęciem szkolono w łupaniu krzemieni. Tymczasem nowy eksperyment polegał na zaproszeniu do badania 28 studentów, z których 25 nie miało żadnego pojęcia o łupaniu kamieni, i wrzuceniu ich na głęboką wodę. Polecono im znaleźć sposób na otworzenie pojemników, w których znajdowała się nagroda. Przy czym dostanie się do nich wymagało m.in. przecięcia sznurka. Do dyspozycji mieli jedynie prostokątny bloczek granitu, okrągły kawałek szkła (zamiennika występującego w przyrodzie obsydnianu) oraz otoczak.

„Narzędzia” stworzone przez uczestników eksperymentu (A–E) oraz łupek wykonany przez hominidów 2,6-2,5 mln lat temu, pochodzący ze stanowiska Gona w Etiopii.https://www.science.org/doi/10.1126/sciadv.abo2894/pulsar„Narzędzia” stworzone przez uczestników eksperymentu (A–E) oraz łupek wykonany przez hominidów 2,6-2,5 mln lat temu, pochodzący ze stanowiska Gona w Etiopii.

Początkowo wszyscy próbowali rozerwać sznurek paznokciami, a kiedy badacze im tego zakazali, sięgnęli po techniki, które znane były już 2,6 mln lat temu wczesnym hominidom żyjącym w jaskini Gome w Etiopii. Stworzyli „noże” bardzo podobne do znalezionych tam ostrych odłupków lub rdzeni.

Według naukowców eksperyment dowodzi, że najstarsze techniki łupania kamieni nie wymagały kulturowego przekazywania wiedzy, a co za tym idzie stosowania języka (gestów czy języka właściwego) jako nośnika informacji.

Umiejętności jak u szympansa, czyli dlaczego Niemcy nie mają racji

Pytanie o genezę kulturowego przekazywania know-how jest jednym z kluczowych w antropologii. I jednym z najbardziej kontrowersyjnych. Teza badaczy z Niemiec polemizuje z poglądem archeologa Dietricha Stouta z Emory University. Uważa on, że nauka technik wytwarzania narzędzi krzemiennych wymagała użycia jakiegoś języka z istniejącą już gramatyką – tylko w ten sposób można było wyjaśnić sekwencję czynności prowadzącą do powstania pożądanego narzędzia – odłupka lub rdzenia.

Tego samego zdania jest Witold Migal z Państwowego Muzeum Archeologicznego w Warszawie, jeden z najbardziej znanych w Polsce krzemieniarzy eksperymentatorów. Jego zdaniem przypadkowe odłupanie ostrego kawałka kamienia nie jest jeszcze techniką. – Dla niewprawnego oka nie będzie to widoczne, ale zamieszczone w artykule rysunki wykonanych przez probantów odłupków, w których Niemcy dopatrują się konkretnych narzędzi, obnażają słabość ich argumentacjimówi. Gdybym te obiekty zobaczył w zbiorze innych wykonanych techniką olduwiańską, uznałbym je za wytwory geologiczne, narzędzia wytworzone przez szympansy albo osoby, który pierwszy raz łupią krzemienie i przez przypadek uzyskują ostre odłupki.

Sami autorzy artykułu przyznają, że odbicia są przypadkowe (wąskie i nieregularne), a te olduwajskie są zamierzone. Zaraz jednak twierdzą, że te pokraczne odłupki już po 2 godzinach łupania zaczynały wyglądać coraz bardziej profesjonalnie. – Zarówno z doświadczeń Dietricha Stouta, jak i moich wynika, że poza wyjątkowo utalentowanymi manualnie osobami uczenie łupania zajmuje mnóstwo czasu i tłumaczeń ze strony „szkoleniowca”. Kilka minut wystarczy, by zrobić odłupek, którym można przeciąć sznurek, ale nie na pewno nie ma to nic wspólnego z nabyciem techniki ich produkcji, która polega na tym, że większość odłupków ma zamierzony kształt i funkcję – mówi Migal.

Autorzy artykułu twierdzą, że łupanie mamy we krwi. Ale przecież dziś każdy wie, że rozbite szkło ma ostre krawędzie, nadające się do przecięcia sznurka. Wiemy też, że „jaskiniowcy” łupali kamienie.

Czym innym jest też stwierdzenie, że umiejętność uderzania kamieniem szkła nabyliśmy w drodze ewolucji, a nie nauki, a czym innym założenie, że mamy ewolucyjnie wykształconą technikę wytwarzania konkretnych narzędzi (bo tego ten eksperyment nie dowodzi). – To nie jest tak, że każdy rodzi się dobrym krzemieniarzem i wystarczy tylko trochę praktyki. Tak samo nie każdy może wyrzeźbić Wenus z Milo, choćby nie wiem jak długo dłubał w marmurze – przekonuje Migal.

Nauka u kozy, czyli skąd wziął się język

Wątpliwości można mieć do rzekomej „naiwności” uczestników. Nie można dziś z oczywistych względów postąpić jak Psametyk I z VII w. p.n.e. Herodot opisuje, że faraon ten chcąc dowiedzieć się, jaki był pierwotny język ludzi, kazał kilka noworodków zamknąć w szałasie razem z niemym pasterzem i kozą. Po jakimś czasie dzieci próbując naśladować jej beczenie, wypowiadały brzmiące po frygijsku słowo „bek”. Ten język uznano więc za najstarszy.

Swoją drogą zarówno eksperyment Psamtyka I, jak i ten z Instytutu Maxa Plancka w Lipsku, dotyczy języka. Pytają o początki mowy. Ponieważ kości i kamienne narzędzie to jedyne pozostałości po naszych przodkach, niektórzy próbują doszukiwać się początków ludzkiej mowy w działaniach z nimi związanymi. Jeśli jednak przyjmiemy, że rozwój technik łupania kamieni nie wymaga umiejętności werbalnego porozumiewania się, to trzeba będzie szukać innego sposobu wyjaśnienia tej tajemnicy.

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną