Człowiek dojrzewa długo, bo musiał się nauczyć być skutecznym łowcą-zbieraczem
Człowiek to wyjątkowe zwierzę, nawet wśród najbliższych mu ewolucyjnie naczelnych. Wyróżnia nas m.in. to, że potrzebujemy ok. 20 lat, by dojrzeć (np. u szympansów trwa to prawie dwa razy krócej). Jedną z przyczyn jest zapewne bardzo duży mózg. Żeby głowa dziecka mogła przecisnąć się przez kanał rodny kobiety, przychodzi ono na świat z mocno „niedojrzałym” tym organem. Dlatego ludzkie niemowlaki są tak nieporadne, a dzieci długo pozostają zależne od rodziców. To jednak nie wyjaśnia mocno rozciągniętego okresu dochodzenia do dorosłości.
Jedna z hipotez mających rozwikłać tę zagadkę głosi, że dzieciństwo to po prostu produkt uboczny długiego życia człowieka – wydłużyła się każda jego faza. Inna mówi zaś, że nauczenie się zdobywania i obrabiania termicznie wysokoenergetycznego pożywienia wymagało koordynacji działań w grupie, siły fizycznej, wiedzy i rozwinięcia innych zdolności poznawczych. I tę właśnie hipotezę postanowili przetestować naukowcy z Max Planck Institute for Evolutionary Psychology w Lipsku oraz Emory University w Atlancie (publikacja w „Science Advances”).
Przeanalizowali literaturę naukową dotyczącą zdobywania żywności w społecznościach łowiecko-zbierackich na niemal wszystkich kontynentach. Zawierała ona m.in. dane o zachowaniach 714 osób (dzieci i młodzieży) żyjących w 28 grupach plemiennych. Ponadto badacze podzielili zasoby żywności na cztery kategorie – od najłatwiejszych do najtrudniejszych do zdobycia: owoce roślin, owoce morza i ryby, bulwy i części roślin rosnące pod ziemią oraz dzikie zwierzęta. Okazało się, że efektywność pozyskiwania jedzenia (bilans uzyskanych kalorii oraz włożonego czasu i wysiłku) rośnie stopniowo wraz z wiekiem. Dziecko do 5 lat osiąga średnio ok. 20 proc. maksymalnej produktywności, w wieku 10 lat – ok. 50 proc., a maksimum przychodzi ok. 20 roku życia.
Biegłość w pozyskiwaniu owoców roślin i owoców morza gwałtownie zwiększa się w okresie dzieciństwa, po czym tempo tego procesu spada. W przypadku mięsa i bulw rośnie zaś sukcesywnie od 5 do 20 lat roku życia, co prowadzi do wniosku, że wymaga długotrwałej nauki. Stąd, być może, pojawiła się w toku ewolucji naszego gatunku presja, by wydłużyć okres dojrzewania.
Aczkolwiek autorzy pracy w „Science Advances” zastrzegają, że literatura naukowa nie dostarcza na tyle bogatych danych, by już o tym przesądzić. Potrzebne są kolejne informacje, m.in. jak pozyskiwanie żywności wygląda w kontekście więzi społecznych w danym plemieniu oraz na temat kooperacji w czasie polowań, dostępności zasobów czy stopnia zaangażowania dzieci i młodzieży w aktywność łowiecko-zbieracką.