Ingenuity podczas prób lotów nad powierzchnią Marsa, planowanych na wiosnę 2021 r. Ingenuity podczas prób lotów nad powierzchnią Marsa, planowanych na wiosnę 2021 r. NASA
Kosmos

Robotyczny Mars

Czerwona Planeta jest najbardziej nękanym przez ludzi pozaziemskim globem.

Fascynacja Marsem nie maleje. Nic dziwnego – to nie tylko jedna z dwóch najbliższych Ziemi planet, ale też glob z najbardziej podobnymi warunkami na jego na powierzchni do naszych. Dlatego Czerwoną Planetę bada dziś aż osiem sond i łazików, a już wkrótce ich liczba znów się znacząco powiększy. Na co mogą więc dziś liczyć marsolodzy?

Zacznijmy od satelitów. Wśród nich króluje marsjańska rekordzistka: amerykańska 2001 Mars Odyssey, pracująca na wokółmarsjańskiej orbicie już 19 lat. Początkowo głównym zadaniem orbitera było poszukiwanie marsjańskiej wody i lodu, dziś służy również jako niezawodny przekaźnik sygnałów od łazika Curiosity. Niewiele krócej, bo od 2003 r., Czerwoną Planetę obserwuje europejski Mars Express. Na wykonanych przez urządzenie mapach widoczne są różne rodzaje minerałów tworzących powierzchnię planety, a radar sondy bada jej wieczną zmarzlinę i mierzy grubość lodowej pokrywy. W 2018 r. satelita odkrył pierwszy zbiornik wodny – podpowierzchniowe jezioro pod południową czapą polarną Marsa.

Wody poszukuje też Mars Reconnaissance Orbiter, który wszedł na orbitę Czerwonej Planety w roku 2006. To tej sondzie zawdzięczamy najciekawsze kolorowe zdjęcia marsjańskiej powierzchni.

Kolejne satelity koncentrowały uwagę na badaniach marsjańskiej pogody, atmosfery i jej oddziaływaniu z wiatrem słonecznym. Od 2014 r. analizy te prowadzą indyjski Mangalyaan i amerykański MAVEN, w 2016 r. dołączył do nich europejsko-rosyjski ExoMars Trace Gas Orbiter. Już wkrótce do nacji przyglądających się planecie z orbity dołączą Zjednoczone Emiraty Arabskie i Chiny, które w lutym 2021 mają na niej umieścić satelity Al Amal (Nadzieja) i Tianwen-1 (Poszukiwanie Niebiańskiej Prawdy).

Apetyt ludzkości na Marsa nie ogranicza się jednak do przypatrywania mu się z daleka. Od ośmiu lat tereny wokół Aeolis Mons przemierza amerykański łazik Curiosity. Swoje dane od dwóch lat zbierają też sejsmolodzy, analizujący marsjańskie drgania za pomocą stacjonarnego lądownika InSight. Już wkrótce na powierzchni Czerwonej Planety wylądują kolejne stacje badawcze: w lutym 2021 r. ma na niej osiąść potężniejszy brat Curiosity, łazik Perseverance. Chiński Tianwen-1 wyląduje w kwietniu 2021 r. i choć będzie stacjonarnym urządzeniem, wypuści z pokładu niewielki pojazd. Za to Perseverance dostarczy tam pierwszy marsjański helikopter Ingenuity.

Wiedza i Życie 10/2020 (1030) z dnia 01.10.2020; W obserwatoriach; s. 78

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną