Burze na Merkurym
Choć publikacja opisująca wyniki badań ukazuje się dopiero teraz, dane zebrano w 2015 r. W tym czasie, między 8 a 18 kwietnia, Słońce wysłało w przestrzeń kosmiczną kilka koronalnych wyrzutów masy – ogromniej ilości zjonizowanej materii. Jednocześnie do końca zbliżała się już misja okrążającego Merkurego MESSENGER-a, który ostatecznie uderzył w planetę 30 kwietnia. Na szczęście wcześniej udało mu się zmierzyć, jaki wpływ miała rozpędzona materia słoneczna na tamtejsze pole magnetyczne. Jak się okazuje, w pobliżu Merkurego doszło do prawdziwej burzy geomagnetycznej, w trakcie której zaburzeniu uległ np. merkuriański prąd pierścieniowy, obiegający zwykle planetę. Niestety, nie towarzyszyły jej najpiękniejsze objawy oddziaływania między Słońcem a planetą, czyli zorze polarne – do ich wystąpienia niezbędna jest bowiem obecność atmosfery.