Mistrz optyki zachwyca rozmachem spojrzenia
Z lustrem o średnicy 1,2 metra może i nie dorasta Teleskopowi Kosmicznemu Jamesa Webba (6,5 m), a nawet Teleskopowi Hubble’a (2,4 m). Jego moc nie leży w rozdzielczości, ale w polu widzenia. Euclid (Euklides) jednym spojrzeniem może uchwycić obszar nieba większy od Księżyca w pełni. W ciągu najbliższych sześciu lat stworzy mapę jednej trzeciej całego nieba.
Po co? Dzięki pomiarom odległości do ogromnej ilości galaktyk powstanie trójwymiarowa mapa pokazująca rozkład materii do 10 mld lat wstecz. Naukowcy mają nadzieję, że zacznie się z niej wyłaniać obraz ciemnej materii i ciemnej energii – niewidzialnych, ale kluczowych składników Wszechświata.
Prawdziwej wartości Euclida nie mierzy się pojedynczymi obrazami, ale pokazane właśnie przez ESA zdjęcia pokazują spektakularne detale, którymi można się napawać bez końca. Udowadniają jednocześnie, że Euclid jest gotowy do pracy.
Jedno zdjęcie mówi więcej niż tysiąc słów, a co dopiero takie, na którym jest tysiąc galaktyk? Gromada w Perseuszu to najbliższa nam masywna ich gromada, oddalona o 240 mln lat świetlnych. Ogromne pole widzenia Euclida pozwoliło stworzyć to zdjęcie w zaledwie 5 godzin. W tle widać setki tysięcy odleglejszych galaktyk. Gromady będą szczególnie pilnie wypatrywane przez teleskop ESA – astronomowie uważają, że te najmasywniejsze struktury we Wszechświecie nie mogły powstać bez udziału ciemnej materii.
Zdjęcie tej galaktyki z pozoru wygląda dość zwyczajnie. Jednak nie byłby go w stanie stworzyć żaden instrument, który obecnie astronomowie mają do dyspozycji – jest niezwykle bogate w szczegóły i jednocześnie pokazuje galaktykę w całej okazałości. IC342 to podobna do naszej Drogi Mlecznej galaktyka spiralna. Dzięki Euclidowi astronomowie będą w stanie obserwować miliony podobnych obiektów, lepiej poznając ich naturę. Dzięki podczerwonej kamerze może on zajrzeć dużo głębiej niż teleskopy optyczne, obserwując powstające gwiazdy ukryte za kurtyną pyłu.
Nie wszystkie galaktyki prezentują spektakularne spirale. Większość, szczególnie w młodym Wszechświecie, wygląda podobnie do NGC 6822. Ta odległa o zaledwie 1,4 mln lat świetlnych galaktyka wchodzi w skład naszej Grupy Lokalnej. Badanie tych obiektów pomoże nam zrozumieć, jak łączą się i powstają większe galaktyki.
Gromady kuliste to jedne z najstarszych obiektów we Wszechświecie. Setki tysięcy gwiazd zbierają się w nich, przyciągane do masywnego centrum. Nie ono jednak – jasne, spektakularne – skupia uwagę na tym zdjęciu. Euclid jest w stanie dostrzec dużo słabsze i odleglejsze gwiazdy. Dzięki temu naukowcy mogą lepiej zrozumieć, jak powstają i rosną te gromady.
Na koniec coś z naszego podwórka: położona zaledwie 1,4 tys. lat świetlnych od nas Mgławica Koński Łeb to kolebka nowych gwiazd. To zdecydowanie bliższy cel niż galaktyki odległe o miliony czy miliardy lat świetlnych. Obserwacje obiektów w naszej Galaktyce także mogą przynieść niemałą rewolucję. Doskonała czułość Euclida pozwoli na poszukiwanie nie tylko powstających gwiazd, ale i obiektów o mniejszych masach, jak brązowe karły albo nawet bezpańskie planety.