Listy czytelników
Szanowna Redakcjo!
Interesuje mnie, jak działa radioteleskop, a konkretnie przetwarzanie sygnału radiowego na obraz. Bo to, jak działa astrokamera z matrycą CCD lub CMOS, było na łamach Waszego pisma opisywane i jest to w miarę łatwe do zrozumienia. Ale jak ten sam proces przebiega w radioteleskopie? Cały problem tkwi w tym, jak jest zbudowany odpowiednik matrycy z aparatu fotograficznego lub astrokamery, jak następuje odbijanie fal radiowych w takim teleskopie – odpowiednik toru optycznego w teleskopach działających w zakresie światła widzialnego i nie tylko. Z góry dziękuję za podjęcie takiego tematu.
POZDRAWIAM
BERNARD GBUR Z ZABRZA
Szanowny Panie!
Fale radiowe obejmują znaczny zakres widma elektromagnetycznego – ich długości sięgają od milimetrów do kilometrów. Dlatego konstrukcja i zasady działania instrumentów je rejestrujących są bardzo różne. Zazwyczaj jednak kiedy myślimy „radioteleskop”, pojawia nam się przed oczami paraboliczna antena ruchoma – taka jak w Piwnicach pod Toruniem – albo nieruchoma, jak słynna czasza radioteleskopu w Arecibo. Tego rodzaju radioteleskop zbiera w czaszy promieniowanie radiowe i kieruje je ku ognisku, w którym umieszczony jest odbiornik radiowy. Tam sygnał radiowy podlega kilkuetapowej obróbce, a w szczególności wybierana jest częstotliwość, którą jesteśmy zainteresowani (odpowiednik koloru w świetle widzialnym). Współczesne teleskopy jednocześnie obserwują fale o wielu częstotliwościach, można więc powiedzieć, że świat radiowy obserwują w fullkolorze. Wybrany sygnał jest wzmacniany i czyszczony z szumu. Ostatecznie generuje prąd elektryczny, którego wahania są analizowane komputerowo. Ale jak z takiego sygnału utworzyć obraz? Jeśli będziemy przesuwali obszar widzenia radioteleskopu wzdłuż jednej linii (lub po prostu poczekamy, aż dobowy obrót Ziemi zrobi to za nas), otrzymamy rodzaj wykresu ukazującego zmiany w ilości dochodzącego promieniowania. Będzie to pasek o szerokości takiej jak pole widzenia teleskopu. Wykonanie kolejnych równoległych skanów pozwala stworzyć dwuwymiarowy obraz obserwowanego radioźródła. Nałożenie na siebie obserwacji wykonanych w różnych częstotliwościach umożliwia dodatkowo jego efektowne – i dostarczające wielu cennych informacji – pokolorowanie.
WERONIKA ŚLIWA