Ilustracja Rafa Alvarez
Opinie

Szczepienia muszą być obowiązkowe

Wyjątki z przyczyn religijnych i filozoficznych są zbyt niebezpieczne dla zdrowia publicznego

Od początku tego roku do końca sierpnia w 31 stanach USA doszło do ponad 1200 przypadków zachorowań na odrę. To przygnębiający powrót choroby, którą w roku 2000 uznano w tym kraju za wyeliminowaną. Ci, którzy decydują się nie szczepić swojej rodziny, stwarzają zagrożenie nie tylko dla siebie samych i swoich dzieci, ale także dla innych, którzy nie mogą zostać zaszczepieni ze względu na zbyt młody wiek albo kwestie medyczne.

Nie ma wątpliwości, że szczepionki są bezpieczną i skuteczną metodą zapobiegania odrze i innym chorobom, w tym śwince, różyczce, polio i krztuścowi. We wszystkich 50 stanach jest wymagane, aby dzieci rozpoczynające naukę w szkole były zaszczepione, chyba że istnieją przeciwwskazania medyczne. Jednak niemal we wszystkich stanach uwzględniane są także wyjątki z przyczyn religijnych, a w kilkunastu również z powodu osobistych przekonań lub względów filozoficznych. W Kalifornii, Missisipi, Wirginii Zachodniej, Maine, a ostatnio także w stanie Nowy Jork przestano akceptować jakiekolwiek wyjątki o charakterze niemedycznym. Tak samo muszą postąpić pozostałe stany.

Nie potrzeba wielu osób niezaszczepionych, aby doszło do epidemii. Odra jest jedną z pierwszych chorób objętych szczepieniem, która pojawiła się ponownie, właśnie dlatego, że jest tak zakaźna. Próg odporności na chorobę, wynikający z dostatecznie wysokiego poziomu odporności lub szczepień w populacji – tak zwana odporność zbiorowiskowa – wynosi 93–95%. Jeśli poziom wyszczepienia spadnie poniżej tego progu, osoba zarażona może wywołać epidemię.

Wątpliwości dotyczące szczepień nie są niczym nowym. Ludzie kwestionowali szczepienia od czasu, kiedy w roku 1796 Edward Jenner odkrył szczepionkę przeciwko ospie. Dzisiaj szczepionki są do pewnego stopnia ofiarą swojego własnego oszałamiającego sukcesu. Ludzie rzadko, jeśli w ogóle, mają do czynienia z powszechnymi dawniej chorobami, takimi jak odra czy polio, dlatego nie rozumieją potencjalnego zagrożenia, z jakim się one wiążą. Ponadto w ciągłych kampaniach dezinformacyjnych nagłaśniane są fałszywe twierdzenia, jak to, że szczepionki powodują autyzm. W wielu badaniach wykazano, że tak nie jest. Zdyskredytowany naukowiec Andrew Wakefield przedstawił taką hipotezę w zakwestionowanym już badaniu, a celebryci tacy, jak Jenny McCarthy czy Robert F. Kennedy Junior, ją poparli. Zaś dzięki mediom społecznościowym antyszczepionkowcy mogą łatwiej niż kiedykolwiek wcześniej znajdować grupy podobnie myślących osób, gdzie znajdują potwierdzenie swoich błędnych przekonań.

Wprawdzie istnieją zakazy szczepień ze względów religijnych, jednak większość grup wyznaniowych w Stanach Zjednoczonych nie zabrania szczepień, a wielu przywódców religijnych wręcz do nich zachęca. Mimo to znaczna część tegorocznych zachorowań na odrę miała miejsce w ultraortodoksyjnych żydowskich społecznościach w dzielnicy Williamsburg na Brooklynie oraz w hrabstwie Rockland w stanie Nowy Jork. Nie dotyczy to wyłącznie społeczności żydowskiej: większość szkół w Nowym Jorku, w których wśród uczniów stwierdzano stosunkowo niski poziom wyszczepienia przeciwko odrze, stanowiły prywatne szkoły muzułmańskie lub chrześcijańskie albo instytucje nauczania alternatywnego. We wrześniu ogłoszono, że epidemia w Nowym Jorku została opanowana, jednak w hrabstwie Rockland nadal zdarzały się zachorowania.

Wiele osób, które decydują się unikać szczepienia, jest zdania, że żaden rząd nie może ich zmusić do wprowadzania leków do organizmów ich dzieci. Uważają, że ten wybór jest ich osobistym prawem, ale nie biorą pod uwagę praw innych osób, w tym swoich własnych dzieci, do życia bez chorób. Jeśli mamy szukać równowagi, musimy uwzględniać tak potrzeby społeczeństwa, jak poszczególnych jednostek. W sprawie Jacobson przeciwko stanowi Massachusetts Sąd Najwyższy orzekł, że stany mają prawo wymagać szczepień przeciwko ospie, zaś w sprawie Prince przeciwko stanowi Massachusetts ponownie potwierdził, że prawo do wolności wyznania nie obejmuje prawa do narażania dziecka lub społeczeństwa na choroby.

Niektórzy eksperci uważają, że należałoby po prostu utrudnić tworzenie wyjątków ze względów religijnych lub filozoficznych. Jeśli jednak całkowicie nie zniesiemy tych wyjątków, zawsze znajdą się ludzie, którzy będą chcieli je wykorzystać. Wykluczenie częściowe, takie jak wprowadzone przez senat stanowy w stanie Waszyngton dotyczące wyjątków na tle filozoficznym tylko w przypadku szczepienia MMR (przeciwko odrze, śwince i różyczce), również jest niewłaściwe, ponieważ sugeruje, że niektóre szczepienia są mniej ważne od innych. Jedynym niezawodnym rozwiązaniem jest zniesienie w stosunku do zalecanych szczepień wyjątków innych niż medyczne.

Oczywiście, należy utrzymać zwolnienie z obowiązku szczepień dla osób, których nie można zaszczepić z przyczyn medycznych – takich jak upośledzony układ odpornościowy. Nie ma jednak uzasadnionych argumentów przeciwko szczepieniu u zdecydowanej większości zdrowych osób. Odmowa szczepienia to nie kwestia wolności. To kwestia zagrożenia bezpieczeństwa publicznego.

Świat Nauki 12.2019 (300340) z dnia 01.12.2019; Wokół nauki; s. 6