Pulsar - najciekawsze informacje naukowe. Pulsar - najciekawsze informacje naukowe. Ilustracja Thomas Fuchs
Opinie

Pozwólmy nastolatkom spać

Od lat przybywa dowodów, że lekcje w szkole powinny zaczynać się później, bo wpływa to pozytywnie na zdrowie uczniów i ich wyniki w nauce. Mimo to niewiele szkół wykorzystało tę wiedzę.

Nastolatki są jedną z tych grup, którym najbardziej brakuje snu. Przeciętny nastolatek śpi za krótko i co ważniejsze – często nie jest to sen wysokiej jakości. Tak twierdzą naukowcy. Możemy winić za to telefony komórkowe i inne urządzenia emitujące światło, które utrudniają dzieciom zaśnięcie, ale nie za wszystko odpowiada zbyt późne zasypianie. Drugim bezdyskusyjnym czynnikiem, który przyczynia się do tej zbiorowej bezsenności, jest godzina rozpoczynania lekcji.

W ciągu wielu dekad naukowcy zebrali mnóstwo dowodów wskazujących, że opóźnienie pierwszego dzwonka w gimnazjach i szkołach średnich przynosi uczniom znaczne korzyści fizyczne, mentalne i emocjonalne, nie mówiąc już o osiągnięciach w nauce. Centers for Disease Control and Prevention razem z kilkoma towarzystwami medycznymi postulują przesunięcie godziny rozpoczynania lekcji. W niektórych okręgach szkolnych, a także w stanie Kalifornia, już wzięto pod uwagę te zalecenia.

Jednak w wielu innych władze oświatowe odnoszą się niechętnie do takiej zmiany, czy to z powodów finansowych, logistycznych, czy kulturowych. To nie jest fair wobec nastolatków. Całe pokolenie uczniów nadrabia zaległości związane z COVID-em i powinniśmy przede wszystkim zadbać o ich zdrowie i dobre samopoczucie, przesuwając początek zajęć lekcyjnych. Respektując biologiczne i społeczne potrzeby młodych ludzi, stworzymy odporniejszych dorosłych, którzy łatwiej odnajdą się w świecie pełnym trudnych wyzwań – obecnych i przyszłych.

Nastolatki potrzebują około dziewięciu godzin snu nocnego – ale śpią zwykle około siedmiu. Na dodatek w okresie dojrzewania płciowego ich zegar biologiczny przesuwa się o kilka godzin do przodu. W wieku dorosłym ten zegar przestawia się odwrotnie. Biologiczne podłoże tego rytmu oznacza, że wysłanie nastolatka do łóżka wcześniej wcale nie znaczy, że wcześniej on zaśnie.

Zdaniem ekspertów u wielu nastolatków brakuje części faz snu wolnofalowego oraz REM, szczególnie tych pojawiających się tuż przed przebudzeniem. Sen jest niezbędny organizmowi do zregenerowania się po ciężkim dniu, do wzmocnienia m.in. układu odpornościowego. REM konsoliduje pamięć i poprawia koncentrację [więcej na temat faz snu w artykule „Kiedy sny zapowiadają chorobę mózgu”, s. 44]. Zatem gdy uczeń gimnazjum, który zasypia około jedenastej wieczorem, budzi się następnego dnia o szóstej rano, by pójść do szkoły, traci cenne godziny wartościowego snu. I nawet jeśli odsypia w weekendy, nigdy całkowicie się nie zregeneruje.

Wskaźnik samobójstw w czasie roku szkolnego rośnie.Grafika Amanda MontañezWskaźnik samobójstw w czasie roku szkolnego rośnie.

Dzieci mówią, że potrzebują więcej snu. W kolejnych ankietach twierdzą, że kiedy szkoła zaczyna się później, są mniej zmęczone w ciągu dnia, częściej docierają do szkoły na czas i rzadziej trzeba wyganiać je rano z łóżka. Mówią, że gdy zaczynają mniej spać, częściej sięgają po papierosy i używki, w tym narkotyki, dzięki którym nie zasypiają. Mówią nam, że jedna godzina snu mniej sprawia, że częściej są w złym nastroju, a nawet nachodzą ich myśli samobójcze.

Badania pokazują, że ryzyko samobójstw u dzieci rośnie w trakcie trwania roku szkolnego, a deprywacja snu może mieć w tym spory udział. Z innych badań wynika, że niedosypiające nastolatki są częściej otyłe. Eksperci twierdzą, że zaspane nastolatki częściej powodują wypadki samochodowe, a nawet 30 minut dodatkowego snu mogłoby złagodzić część problemów psychicznych. Także nauczyciele uważają, że uczniowie, którzy zaczynają później lekcję, są bardziej zaangażowani. Dotyczy to zresztą również samych nauczycieli.

Pomimo wielu dekad badań, tysięcy publikacji i wielu dowodów tylko w kilku amerykańskich stanach oraz w Waszyngtonie DC przesunięto początek zajęć szkolnych (zazwyczaj na 8:30, co – zdaniem naukowców – jest kompromisowym rozwiązaniem, bo lepiej byłoby zaczynać lekcje bliżej godz. 9).

Droga do przesunięcia początku lekcji jest wyboista. Wymaga zmiany rozkładów jazdy autobusów szkolnych, planów pracy nauczycieli i administracji szkolnej. Zajęcia pozaszkolne musiałyby zostać przesunięte na późniejszą godzinę. Rodzice mający dzieci w różnym wieku mieliby problemy z opieką nad nimi, jeśli młodsze dzieci szłyby do szkoły wcześniej. Późniejszy start zajęć lekcyjnych oznaczałby też, że rodzice mający sztywne godziny pracy, zaczęliby się do niej spóźniać.

Zdaniem ekspertów nasz agrarny model edukacji został tak opracowany, by nastolatki wstawały wcześnie i szybko wracały do domu, by pomagać w gospodarstwie. Ale dziś jest on archaiczny. Zakorzeniony w kulturze pogląd o nastolatkach jako leniwych i ciągle zaspanych jest krzywdzący i nieprawdziwy. A argumenty, że skoro my przetrwaliśmy szkołę startującą wcześnie rano, oni również mogą, to przejaw bezduszności i lekceważenia ustaleń nauki.

Dostęp do edukacji jest w USA podstawowym prawem. Jednak godzina rozpoczęcia zajęć lekcji szkolnych to nie góra, której nie da się przesunąć. Władze wielu stanów rozważają taki krok, a lokalne władze oświatowe oraz rady szkolne muszą mieć wpływ na ewentualne decyzje. Stanowe agencje finansujące edukację nie mogą utrudniać samorządom dokonania odpowiednich zmian w przepisach. Pracodawcy z kolei powinni być bardziej elastyczni w stosunku do pracowników i dostosować godziny pracy do planów lekcji. Podobnie związki zawodowe reprezentujące naukowców i innych specjalistów ds. edukacji powinny podczas negocjacji brać pod uwagę także dobro nastolatków.

Przez dekady ignorowaliśmy coraz liczniejsze dowody na to, że przesunięcie godziny rozpoczęcia zajęć szkolnych pomaga nastolatkom w odniesieniu sukcesu. Pozwólmy wreszcie nastolatkom pospać.

Świat Nauki 3.2023 (300379) z dnia 01.03.2023; Wokół nauki; s. 6