Srebrzysty spektakl na niebie
Powstają na wysokości ok. 80 km, znacznie wyżej niż inne chmury, i składają się z maleńkich kryształków lodu. Tworzą się jedynie latem w wysokich szerokościach geograficznych. Do niedawna były rzadkim zjawiskiem, ale od dwóch, trzech dekad obłoków srebrzystych przybywa i zarazem pojawiają się coraz dalej na południu. Rekordowe pod tym względem okazuje się tegoroczne lato. Obłoki srebrzyste można było zobaczyć w niemal całej Europie – w czerwcu widziano je w Rzymie, leżącym na równoleżniku 42°, a w USA dostrzeżono je nawet nad Los Angeles (równoleżnik 34°). Nikt z badaczy nie pamięta, aby wcześniej zjawisko to obserwowano tak powszechnie w średnich szerokościach geograficznych.
Przyczyn tegorocznego wysypu obłoków srebrzystych jest kilka. Po pierwsze, systematycznie postępujące od kilku dekad ochładzanie się wyższych warstw atmosfery (to efekt zatrzymywania większych ilości ciepła w dolnych jej warstwach). Po drugie, wysoko w atmosferze, właśnie na wysokości 80–90 km, przybywa pary wodnej. Oba czynniki – spadek temperatur i wzrost wilgotności – sprzyjają krystalizacji lodu na pyle meteoroidowym i innych drobinach stałej materii. Jest też trzeci czynnik o charakterze cyklicznym, czyli aktywność Słońca, wahająca się w rytmie 11-letnim. Tak się składa, że właśnie teraz znajdujemy się w minimum tego rytmu, co m.in. oznacza, że w pobliże Ziemi dociera nieco mniej promieniowania nadfioletowego, rozbijającego cząsteczki wody szybujące na dużej wysokości.
Ponieważ za rok aktywność Słońca wciąż powinna być niewielka, a rola dwóch pierwszych czynników raczej jeszcze wzrośnie, okazja do obserwowania obłoków srebrzystych powróci. Przypomnijmy zatem, że sezon na nie trwa od maja do sierpnia, a wypatrywać ich należy w ciągu pierwszej godziny po zachodzie Słońca, oczywiście po zachodniej stronie nieba. Są wtedy oświetlane od dołu przez promienie słoneczne. Przyda się jednak cierpliwość – obłoki srebrzyste nie powstają co wieczór i nie sposób przewiedzieć, kiedy się pojawią. Jeśli więc na wieczornym niebie ktoś zobaczy przepiękną iluminację z białoniebieskich włókienek, to znaczy, że miał sporo szczęścia.