Karłowaty wilk japoński
Karłowate wilki japońskie były cenione przez rolników, bowiem ich donośne szczekanie odstraszało zagrażające uprawom dziki i inne zwierzęta. Niestety, w XIX w. wybuchła wśród nich epidemia wścieklizny, którą zaraziły się od psów. Zaczęto je więc wybijać i do 1905 r. zlikwidowano cały gatunek. Zachowało się jedynie osiem futer i pięć wypchanych okazów. Z okazu przechowywanego w Muzeum Historii Naturalnej w Londynie postanowiono pobrać próbki DNA, gdyż ze względu na izolację geograficzną przynależność gatunkowa wilka z Honsiu wciąż nie jest oczywista. Okazało się, że pod względem genetycznym był on bliżej spokrewniony z wymarłymi wilkami wędrującymi ponad 35 tys. lat temu po Syberii niż z osobnikami żyjącymi obecnie w Europie, Azji i Ameryce Północnej. Co ciekawe, większość ówczesnych wilków wymarła, gdy ponad 20 tys. lat temu śniegi i epoka lodowcowa zaczęły opuszczać półkulę północną. Wyginęły wtedy mamuty, na które drapieżniki te polowały. Jednak część ich genów przetrwała w DNA wilka z Honsiu. Naukowcy uważają, że odkrycie to rzuca nowe światło na ewolucję nie tylko wilków, ale i psów.