Ekspres mózg–jelita
Naukowcy twierdzą, że w naszym układzie pokarmowym, przede wszystkim w jelitach, znajduje się ponad 100 mln komórek nerwowych. Dwie dekady temu Michael Gershon, gastroenterolog z Columbia University, nazwał tę część naszego organizmu drugim mózgiem (taki tytuł nosiła jego książka z 1998 r.) i dowodził, że jelita mają olbrzymi wpływ na emocje człowieka, a także odwrotnie – że nasze samopoczucie bardzo silnie wpływa na pracę jelit. Wygląda na to, że właśnie dowiedzieliśmy się, skąd bierze się tak ścisła zależność. A właściwie dowiedział się tego Diego Bohórquez, neurobiolog z Duke University w Durham (USA), autor wrześniowej publikacji w „Science”, w której opisał odkryty przez siebie specjalny obwód neuronowy, umożliwiający przesłanie sygnałów pomiędzy mózgiem a jelitami w ciągu kilku sekund.
– Układ pokarmowy i mózg są ze sobą połączone czymś w rodzaju gorącej linii. Gdy zachodzi taka potrzeba, komunikują się błyskawicznie – mówi naukowiec, który swoje badania rozpoczął już w 2010 r. Zwrócił wówczas uwagę, że komórki enteroendokrynowe w układzie pokarmowym, odpowiedzialne m.in. za wydzielanie hormonów trawiennych, przypominają kształtem neurony. Zaczął się zastanawiać, czy w takim razie mogą one komunikować się z mózgiem za pośrednictwem sygnałów elektrycznych wędrujących nerwem błędnym. Po wielu latach analiz i dziesiątkach eksperymentów potwierdził swoją hipotezę istnienia ekspresu mózg–jelita. – To otwiera drogę do opracowania nowych terapii otyłości, zaburzeń pokarmowych, a być może też depresji – podkreśla Bohórquez.