Autoportret Vincenta van Gogha. Autoportret Vincenta van Gogha. Everett - Art / Shutterstock
Środowisko

Cena kreatywności

Kreatywne umysły potrafią łączyć idee i zjawiska w nieszablonowy sposób. Niestety tryb działania ich mózgu często prowadzi do rozwoju zaburzeń psychicznych.

Historia nieraz udowodniła, że ceną geniuszu jest odrobina szaleństwa. Ernest Hemingway chorował na depresję i popełnił samobójstwo. Vincent van Gogh i wybitny matematyk John Nash cierpieli na schizofrenię. Dlatego też naukowcy postanowili zbadać, czy i w jaki sposób zdrowie psychiczne decyduje o byciu twórcą. Pierwsze duże badanie przeprowadzono w 2015 r. Analizie poddano genomy 86 tys. Islandczyków, w tym tysiąca osób wykonujących twórcze zawody, np. malarzy i muzyków. Już wtedy okazało się, że artyści częściej mają warianty genów powiązane z rozwojem choroby afektywnej dwubiegunowej i schizofrenii. Mózg osób kreatywnych działa na podobnej zasadzie, gdy tworzy urojenia charakterystyczne dla schizofreników, a geny odpowiedzialne za to zjawisko kontrolują też stan zdrowia psychicznego.

W trakcie najnowszych badań naukowcy z King’s College London przeanalizowali życiorysy Szwedów, którzy studiowali kierunki związane ze sztuką. Okazało się, że w przypadku tych osób ryzyko wystąpienia schizofrenii było o 90% większe, natomiast zaburzeń dwubiegunowych – aż o 62% większe. Częściej też osobom tym groziła depresja – prawdopodobieństwo zachorowania na nią było o 39% większe niż u osób, które nie studiowały kierunków związanych ze sztuką. Na tego typu problemy skarżyli się głównie absolwenci kierunków artystycznych po 30. roku życia. Interesujące jest, że statystyki te nie dotyczyły prawników. Czy lecząc „szaleństwo”, zabijamy też artystyczny geniusz? Pytanie na razie pozostaje bez odpowiedzi.

Wiedza i Życie 9/2018 (1005) z dnia 01.09.2018; Sygnały; s. 16

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną