Po zębach go poznali

Góra Karmel leży w pobliżu Morza Śródziemnego w północnej części Izraela. W jej zboczu znajdują się liczne jaskinie. W jednej z nich, nazywającej się Misliya, od wielu lat badania prowadzi Israel Hershkovitz, profesor antropologii z Uniwersytetu Telawiwskiego. Pewnego dnia jego zespół natknął się na fragment górnej szczęki z doskonale zachowanym uzębieniem. Natychmiast zorientowano się, że należała ona do Homo sapiens. Trzy różne laboratoria niezależnie od siebie określiły wiek zarówno szczęki, jak i znalezionych wraz z nią prastarych narzędzi wykonanych techniką lewaluaską. Daty mieściły się w zakresie 177– 194 tys. lat. To wynik sensacyjny, ale… dla niektórych wcale nie taki niespodziewany.

– Narzędzia odkryte wcześniej na Półwyspie Arabskim oraz zęby ludzi znalezione kilka lat temu w jaskiniach w południowych Chinach sugerują, że było kilka fal migracji Homo sapiens z Afryki, a pierwsza mogła nastąpić nawet 200 tys. lat temu. Gdy klimat stał się ciepły i wilgotny, potomkowie tych ludzi ruszyli na wschód, docierając 100 tys. lat temu do Chin – mówi Michael Petraglia, archeolog z Max-Planck-Institut für Menschheitsgeschichte w Jenie. Przypomnijmy, że w 2017 r. w Maroku znaleziono czaszkę Homo sapiens liczącą 300 tys. lat. Również badania genetyczne sugerują, że jako gatunek jesteśmy znacznie starsi, niż dotychczas sądziliśmy. „Jeśli rzeczywiście nasi przodkowie przebywali na obecnych terenach Izraela 200 tys. lat temu, to znaczy, że Homo sapiens może liczyć znacznie więcej niż 300 tys. lat” – podkreśla Hershkovitz. Najnowsze odkrycie opisano w styczniu na łamach „Science”.