Zmiany klimatyczne: Polacy się przejmują, ale rośnie „plemię nie wiem”
Raport został opublikowany przez grupę badawczą Climate Opinion Research Exchange (CORE), która w różnych krajach świata przeprowadza od lat badania opinii publicznej dotyczące zmian klimatycznych i transformacji energetycznej. W Polsce zmiany postaw i przekonań monitoruje od lutego 2023 r., powtarzając badanie średnio co pół roku. Najnowszy raport podsumowuje wyniki szóstej takiej ankiety przeprowadzonej w lipcu 2025 r. na reprezentatywnej grupie 1000 respondentów (margines błędu oszacowano na +-3,1 proc.).
Większość Polaków jest zmartwiona
Z „Raportu milczącej większości”, jak zatytułowali swoją publikację eksperci CORE, dowiadujemy się, że zmiany klimatu obawia się 73 proc. mieszkańców Polski, przy czym 24 proc. obawia się ich „bardzo”, a 49 proc. „trochę”. W porównaniu z poprzednimi ankietami zaobserwowano nieznaczny spadek poziomu tych obaw, było też więcej odpowiedzi „nie wiem”. Generalnie jednak wynik ten jest wciąż zbliżony do wskazań z większości krajów europejskich oraz pokrywa się z wynikami innych sondaży wykonanych ostatnio w Polsce.
„Zmiana klimatu martwi zdecydowaną większość Polaków i to widać gołym okiem, bo nie sposób przejść obok jej negatywnych skutków obojętnie. Rok temu mieliśmy we wrześniu jednocześnie niszczycielską powódź na Dolnym Śląsku i dotkliwą suszę w innych regionach kraju. W tym roku obserwowaliśmy rekordy niskich stanów rzek. O tym mówiła większość ludzi, a zmartwieni byli wszyscy” – komentuje klimatolog Bogdan H. Chojnicki, profesor Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu. Zwraca on uwagę, że w Polsce zmiana klimatu nie dotyczy tylko lata. „Cały system klimatyczny nam się przesuwa. W 2024 r. mieliśmy sześć niecodziennych fal ciepła. Część z nich przypadła w zimie. Luty był cieplejszy od średniej wieloletniej o kilka stopni”.
Wielu Polaków tkwi w obojętności
Jednakże obraz postaw Polaków wobec zmian klimatycznych staje się bardziej złożony, gdy przyjrzymy się innym odpowiedziom udzielonym przez uczestników ankiety. Od początku badań prowadzonych w Polsce eksperci CORE pytają między innymi o to, czy ich zdaniem rząd powinien w sprawie klimatu robić więcej, czy mniej niż obecnie. W lipcowym sondażu takich, którzy opowiedzieli się za pierwszą opcją, było 43 proc.; przeciwne zdanie miało 15 proc. Jedna czwarta uznała, że obecne działania rządu wystarczą, a aż 17 proc. przyznała się do braku opinii w tej sprawie.
Ta ostatnia wartość została uznana przez autorów raportu za symptom prawdopodobnie największej zmiany, jaka zaszła ostatnio w postawach Polaków. We wszystkich poprzednich ankietach CORE odsetek osób oczekujących od rządu działań związanych ze zmianą klimatu nie spadał poniżej 50 proc., a zdarzało się, że przekraczał 60 proc. Z kolei odsetek tych, którzy nie mieli zdania na ten temat, nie przekraczał paru procent. Ubywanie tych pierwszych i przybywanie drugich może świadczyć o dość szybkim powiększaniu się w Polsce „plemienia nie wiem”, jak to określono w raporcie, czyli grupy osób, które stają się obojętne wobec wyzwań klimatycznych. Jej członkowie nie są zdeklarowanymi przeciwnikami działań na rzecz klimatu, ale też przestają dostrzegać ich potrzebę. „Wskazuje to na kryzys przywództwa. Głosy mówiące o potrzebie transformacji klimatycznej pozostają w defensywie mimo tego, że w społeczeństwie nie widać sprzeciwu wobec odważnych działań na rzecz środowiska” – stwierdzają autorzy raportu.
Tę konkluzję potwierdzają wyniki poprzednich ankiet przeprowadzonych przez CORE. Wskazują one na stopniową utratę przekonania Polaków co do sensowności działań proklimatycznych. Nie dość, że odsetek osób oczekujących aktywności rządu w tej kwestii zjechał do wspomnianych już 43 proc., to na dodatek tylko 7 proc. ankietowanych odpowiedziało, że takich działań powinno być „dużo więcej”. Dla porównania, we wrześniu 2023 r. takiego zdania było 23 proc. pytanych. Najwyraźniej znaczna część tych osób w ciągu ostatnich dwóch lat zmniejszyła swoje zainteresowanie kwestiami klimatycznymi, a ci najbardziej zdezorientowani lub zobojętniali zasilili „plemię nie wiem”. Warto jednak zauważyć, że znaczny wpływ na zmianę opinii Polaków mogą mieć ekstremalne zjawiska pogodowe. Po zeszłorocznej powodzi na Dolnym Śląsku odsetek uważających, że rząd jednak powinien wykazać się większym zaangażowaniem w przeciwdziałanie skutkom zmian klimatycznych, wzrosła na krótko do 62 proc.
Rekordowa liczba Polaków nie wie, co z dziećmi i wnukami
Zjawisko pod nazwą „plemię nie wiem” ujawniło się też, choć w mniejszym stopniu, przy pytaniu: „Jak bardzo zmiana klimatu zaszkodzi przyszłym pokoleniom?” Z jednej strony aż 74 proc. ankietowanych uznało, że klimat może dotknąć nasze dzieci i wnuki w stopniu silnym lub umiarkowanym, co – według autorów raportu – „lokuje nas wśród narodów najbardziej zatroskanych o los przyszłych pokoleń”. Równocześnie jednak do 13 proc. wzrósł odsetek osób, które odpowiedziały na to pytanie „nie wiem”, co jest rekordem wśród wszystkich badanych przez CORE społeczeństw.
Na koniec w raporcie podkreślono jednak, że wciąż zdecydowana większość Polaków obawia się zmian klimatycznych i jest pozytywnie nastawiona do walki z nimi (na przykład w zdecydowanej większości popierają energetykę słoneczną i wiatrową), a to, czego potrzebują, to „szczerej i otwartej rozmowy ze strony polityków”.
„Nasi rodacy rozmawiają i przejmują się klimatem, a to dla mnie jasny sygnał, że czas stanąć do poważnej debaty na ten temat” – mówi prof. Chojnicki.