Rekiny żyją na Ziemi od 400 mln lat, a pierwsze dinozaury pojawiły się dopiero 230 mln lat temu. To oznacza, że kiedy współczesne habitaty dopiero się kształtowały, żarłacze „już tu były”. Rekiny żyją na Ziemi od 400 mln lat, a pierwsze dinozaury pojawiły się dopiero 230 mln lat temu. To oznacza, że kiedy współczesne habitaty dopiero się kształtowały, żarłacze „już tu były”. Shutterstock
Środowisko

Rekiny przejęły kamery i zbadały ważny ekosystem

Żarłacze bytujące na terenach, na których rośnie trawa morska, nie opuszczą ich nagle z powodu byle kaprysu. Tę ich wierność wykorzystali naukowcy.

Rekiny żyją na Ziemi od 400 mln lat, a pierwsze dinozaury pojawiły się dopiero 230 mln lat temu. To oznacza, że kiedy współczesne habitaty dopiero się kształtowały, żarłacze „już tu były” i dlatego obecnie są fundamentem swojego środowiska. Nic więc dziwnego, że kiedy naukowcy postanowili zbadać jeden z najważniejszych ziemskich ekosystemów, sięgnęli po ich pomoc.

W „Nature Communications” właśnie ukazała się praca międzynarodowej grupy uczonych, którzy przeanalizowali z niespotykaną dotychczas skrupulatnością okolice archipelagu Bahamów, w którego obrębie rośnie trawa morska. Rośliny, które określa się tym zbiorczym terminem, należą do różnych gatunków, ale cechują się pokrojem przypominającym lądowe trawy (nie są jednak z nimi spokrewnione). Są niezwykle istotnym elementem łagodzącym negatywne skutki globalnego ocieplenia – pochłaniają ogromne ilości CO2 i „ściągają” go z atmosfery ku oceanicznemu dnu. Robią to tak skutecznie, że określane są mianem biologicznych „pochłaniaczy węgla” (ang. carbon sink). Ochrona ekosystemów, których dominantą jest trawa morska, ma więc kluczowe znaczenie dla przeciwdziałania destabilizacji klimatu.

Fot. ArchiwumZdjęcia A i B: Gęsta łąka Thalassia testudinum sfotografowana w południowej części Wielkiej Ławicy Bahamskiej (oba zdjęcia: Cristina Mittermeier). Zdjęcie C: Dojrzały rekin tygrysi (zdjęcie: Austin Gallagher). Zdjęcie D: Widok z kamery zamontowanej na rekinie tygrysim pływającym nad Thalassia testudinum (zdjęcie: Tiger Shark).ArchiwumFot. ArchiwumZdjęcia A i B: Gęsta łąka Thalassia testudinum sfotografowana w południowej części Wielkiej Ławicy Bahamskiej (oba zdjęcia: Cristina Mittermeier). Zdjęcie C: Dojrzały rekin tygrysi (zdjęcie: Austin Gallagher). Zdjęcie D: Widok z kamery zamontowanej na rekinie tygrysim pływającym nad Thalassia testudinum (zdjęcie: Tiger Shark).

Aby działania te były skuteczne i zaplanowane na odpowiednią skalę, konieczne jest dokładne poznanie rozmieszczenia roślin, zajmowanej przez nie powierzchni i innych zmiennych. Do tej pory były one szacowane jedynie w przybliżeniu ze względu na rozległość, a często też niedostępność tych ekosystemów. A żarłacze tygrysie (Galeocerdo cuvier) są wierne swoim habitatom, dlatego można mieć pewność, że bytujący na terenach, na których rośnie trawa morska nie opuszczą ich nagle z powodu byle kaprysu.

Naukowcy wyposażyli swoich rybich asystentów w sprzęt mierzących m.in. dokładną lokalizacją czy głębokość zanurzenia. Dodatkowo – pierwszy raz w historii – przytwierdzili im kamery 360 stopni, pozwalające na rejestrowanie obrazu dookoła ciała zwierzęcia. Nowatorskie podejście do zadania pozwoliły autorom projektu dokonać najdokładniejszych jak dotychczas analiz obszaru zajmowanego przez trawę morską, który – jak ustalono – liczy na tym obszarze od 66 do 99 tys. km2.

Aparatura noszona przez rekiny na grzbiecie była niewielka i nie utrudniała im funkcjonowania. A ich rola w badaniach została oceniona przez uczonych tak wysoko, że kiedy w swojej publikacji podpisywali autorów fotografii, wymienili zarówno członków zespołu, jak i rekiny.

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną