Shutterstock
Środowisko

Rzeka długości Sanu na Antarktydzie może zagrozić milionom ludzi

Pochodzi ona z topnienia lądolodu od spodu, a co niepokojące, może przyspieszać spływanie lodu ku morzu. Zniknięcie fragmentu lodowca podniosłoby poziom oceanów o ponad 4 metry.

Fale radarowe przenikają przez lód, natomiast odbijają się od skał podłoża oraz zbiorników wodnych. Dzięki temu naukowcy odkryli, że na Antarktydzie znajdują się setki jezior. Najpierw namierzono te największe, potem – w miarę jak aparatura stawała się coraz dokładniejsza – także te małe. W końcu z radarów montowanych na samolotach przelatujących nisko ponad czaszą lodową zaczął się wyłaniać obraz kontynentu z bogatą siecią hydrograficzną. Na obrazach widać było góry, czasami wysokie na wiele kilometrów, oraz głębokie doliny, na których dnie płynęły strumienie. Jakby tego lodu powyżej wcale tam nie było. Dostrzeżono też płaskowyże i niziny, gdzie strumienie zmieniały się w rzeki.

Na Grenlandii (a) lądolód topnieje od powierzchni, a wody roztopowe przenikają szczelinami w dół. Natomiast na Antarktydzie (b) czasza lodowa topnieje od podłoża, dzięki czemu powstają pod nią jeziora i rzeki.Dow et al (2022)Na Grenlandii (a) lądolód topnieje od powierzchni, a wody roztopowe przenikają szczelinami w dół. Natomiast na Antarktydzie (b) czasza lodowa topnieje od podłoża, dzięki czemu powstają pod nią jeziora i rzeki.

Tym razem skupiono się na fragmencie Antarktydy o powierzchni ok. 800 tys. km2, sąsiadującym z Morzem Weddella. Wcześniej nie prowadzono tu tak dokładnych badań. I tak doszło do największego z dotychczasowych odkryć, opisanego w październikowym numerze „Nature Geoscience”. Chodzi o rzekę długości 460 km, z wieloma krótkimi dopływami. Nikt nie spodziewał się takich ilości wody płynącej pod wieloma kilometrami lodu. Pochodzi ona z topnienia lądolodu od spodu, a co niepokojące, może przyspieszać spływanie lodu ku morzu. Zniknięcie tego fragmentu lodowca podniosłoby poziom oceanów o ponad 4 m. To oznaczałoby zalanie nadbrzeżnych terenów zamieszkiwanych przez setki milionów ludzi. Naukowcy, korzystając z komputerowego modelu hydrograficznego, wykonali mapę sieci rzecznej i za jakiś czas, np. za 5 lat, zamierzają powrócić w to miejsce, by ocenić, co się zmieniło i w jakim tempie te zmiany następują.

Wiedza i Życie 12/2022 (1056) z dnia 01.12.2022; Sygnały; s. 5
Oryginalny tytuł tekstu: "Rzeka na Antarktydzie"

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną