Skażony toksycznymi glonami pokarm fok wywołuje u nich amnezje i masowe zgony. Skażony toksycznymi glonami pokarm fok wywołuje u nich amnezje i masowe zgony. Shutterstock
Środowisko

Toksyczne glony mogą wpływać na agresywne zachowanie fok

W zimnej wodzie i śniegu glony nie próżnują
Środowisko

W zimnej wodzie i śniegu glony nie próżnują

Okrzemki, sinice i inne mikroorganizmy bywają źródłem zakwitów nie tylko latem. I będą coraz częściej.

Okrzemki z rodzaju Pseudonitzschia powodują zaburzenia neurologiczne. Z ich powodu prawdopodobnie zmienia się także zachowanie zwierząt.

Toksyczne zakwity glonowe to nie tylko sprawka sinic i złotych alg. Taki efekt mogą wywołać także bruzdnice oraz – nieco rzadziej – okrzemki. Niektórzy przedstawiciele tych ostatnich, z rodzaju Pseudonitzschia, produkują kwas domoikowy. Jest on aminokwasem, ale nie wchodzi w skład białek, tylko podszywa się pod neurotransmitery. Bezpośrednim skutkiem tego działania jest dla organizmów zaburzenie wymiany jonów wapnia między neuronami a płynem międzykomórkowym. Pośrednim zaś różnego rodzaju zaburzenia neurologiczne. Określa się jako amnestyczne i porównuje do choroby Alzheimera. Przynajmniej u ludzi.

U zwierząt morskich – takich jak foki – które w czasie zakwitu zdane są wyłącznie na pokarm skażony tą toksyną, obserwowana jest nie tylko amnezja, ale też masowe zgony. Osobniki, które przeżyją, mogą po jakimś czasie wrócić do sprawności neurologicznej, ale nie zawsze się to udaje. W 1998 r. po wielkim zakwicie na zachodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych i Kanady oszołomione foki masowo wychodziły na ląd. Niektóre udało się zabezpieczyć i przetrzymać w ośrodku badawczym, by po okresie rekonwalescencji wypuścić do oceanu. Ponieważ przy okazji je oznakowano, udało się zauważyć, że mimo poprawy stanu, miały problem z migracją.

Pod koniec 2021 r. masową śmierć fok zaobserwowano u wybrzeży południowej Afryki. Ostatnio zaś, czyli po ponad roku, zgłaszane było w tym rejonie sporo przypadków niesprowokowanych agresywnych zachowań fok w stosunku do ludzi. Jake Robinson, ekolog zajmujący się m.in. badaniem mikrobiomu, stawia hipotezę, że mogą one być efektem zmian w mózgu fok, wywołanych dawnym zatruciem kwasem domoikowym. Teraz na weryfikację jest już za późno, ale można się spodziewać – niestety – że będą kolejne zakwity, a wtedy naukowcy postarają się ją potwierdzić lub obalić.

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną