Drzewo dusz z filmu Drzewo dusz z filmu "Avatar". mat. pr.
Środowisko

Prawdziwe drzewa nie są jak z „Avatara”

Sieci mikoryzowe są bardzo istotne dla relacji roślina-grzyb, ale interpretacja tych systemów mogła być przesadnie romantyczna. Za zbyt wybujałą wizję „internetu drzew” odpowiedzialność ponoszą zarówno media, jak i naukowcy.

Internet drzew” pobudza naszą wyobraźnię już od kilkunastu lat. Przyjemnie jest myśleć, że drzewa połączone ze sobą siecią mikoryzową (mikoryza to powiązanie pomiędzy korzeniami rośliny a grzybnią rosnącego obok grzyba), przekazują sobie informacje o atakujących je pasożytach czy o dostępności substancji odżywczych. Miło jest wierzyć w istnienie drzew-hubów czuwających nad dobrostanem całego obszaru leśnego, a także drzew-matek, które przez leśną sieć WWW (ang. Wood Wide Web) wspierają swoje własne sadzonki. Ale czy istnienie tych fascynujących zjawisk, aby na pewno jest poparte wystarczająco silnymi dowodami naukowymi? W „Nature Ecology & Evolution” waśnie ukazała się publikacja, która jest jak kubeł zimnej wody na głowę pasjonatów drzewnych relacji (do których oczywiście należy również autorka tego tekstu).

Autorzy artykułu uważają, że dotychczasowy optymizm dotyczący roli leśnych sieci w życiu drzew był przesadny. Przyczyn zachłyśnięcia się koncepcją rodem z „Avatara” upatrują w dwóch kwestiach. Po pierwsze, wyniki badań naukowych bywały nieco nadinterpretowane przez media. Na przykład, jeśli uczeni udokumentowali dwukierunkowy przepływ substancji odżywczych w sieci, pisano i mówiono o „handlu drzew”, a kiedy potwierdzono przepływ bodźców w mikoryzie, nazywano to komunikacją. Po drugie, wielu badaczy wpadło w pułapkę cytowań i powoływało się na artykuły, które z kolei bazowały na innych źródłach – i tak dalej. Bez sprawdzenia metodyki pierwotnego badania. I tak doszło do nadmiernych uproszczeń i zbyt metaforycznych konkluzji.

Autorzy pracy wyraźnie sugerują, że same badania pierwotne, które oceniały funkcjonalność sieci mikoryzowych, nie były pozbawione wad. Stosowano w nich często niedoskonałą metodą, a w pracach zbiorczych wyciągano wspólne wnioski na podstawie analizy projektów, które dotyczyły innych drzewostanów, innych typów grzybów oraz innych technik pomiarowych.

Czy ta publikacja całkowicie przekreśla wagę roślinno-grzybowych sieci leśnych? Absolutnie nie. Raczej zwraca uwagę na to, że nie możemy nadmiernie upraszczać wniosków pochodzących z badań nad tymi układami, a także, iż powinniśmy kłaść większy nacisk na skrupulatne analizowanie metodyki. Należy też mieć na względzie, że omawiana praca, choć bardzo porządnie zaplanowana i przygotowana, sama również jest pojedynczą publikacją. Metoda naukowa ma tę zaletę, że jest weryfikowalna i – jak się kolokwialnie mówi – dobrą naukę może pokonać tylko lepsza nauka.

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną