Chrząszcze i grzyby to zabójczy duet dla świerków
Kornik drukarz – malutki, bo mierzący 4–5 mm chrząszcz z podrodziny kornikowatych – jest bardzo dobrze znany w Polsce. Medialną karierę zawdzięcza rządom PiS, które wywołały gorące spory o wycinki w Puszczy Białowieskiej, które miały być odpowiedzią na rozprzestrzenianie się tego owada, choć rzadko atakuje on zdrowe drzewa i jest uznawany za ważny i potrzebny czynnik regulacyjny ekosystemów. Usuwa bowiem z naturalnych drzewostanów osłabione okazy (głównie świerki) i w ten sposób tworzy przestrzeń dla innych gatunków roślin, szczególnie światło- i ciepłolubnych. Niemniej jest poważnym zagrożeniem dla lasów gospodarczych, zwłaszcza tych zdominowanych przez świerki – w Europie i Azji uśmiercił już miliony hektarów drzew. Dlatego naukowcy od lat bacznie mu się przyglądają.
Tym razem międzynarodowa grupa badaczy dokładnie przeanalizowała związki kornika drukarza z grzybami żyjącymi z nim w symbiozie (takimi jak Grosmannia penicillata). Rozwijają się one na zaatakowanych przez owady drzewach i wyświadczają im przysługę. W odpowiedzi na atak korników świerki zalewają zaatakowane miejsca żywicą zawierającą związki chemiczne chroniące przed intruzami. Grzyby potrafią je jednak rozkładać na substancje niegroźne dla owadów, ułatwiając im w ten sposób dostanie się do kory drzewa, w której żerują.
Teraz – dzięki serii eksperymentów przeprowadzonych w laboratorium (publikacja w „PLOS Biology” – okazało się, że grzyby przekształcają także związki chemiczne z grupy monoterpenów zawarte w żywicy w kamforę i tujanol. Po 12 dniach grzybiczej infekcji właśnie one dominowały w mieszaninie chemicznej emitowanej przez próbki kory drzewa. Naukowcy zaobserwowali również, że chrząszcze potrafią wykrywać te substancje dzięki neuronom znajdującym się w czułkach oraz że działają na nie przyciągająco. Można więc przypuszczać, że dzięki tym olejkom eterycznym (czyli pośrednio grzybom) korniki drukarze identyfikują drzewa, które są dobrym miejscem do żerowania i rozmnażania.
Autorzy pracy zastrzegają, że ich ustalenia wymagają jeszcze potwierdzenia w warunkach naturalnych. Jeśli wynik będzie podobny, to kamfora i tujanol mogłyby posłużyć jako element pułapek zapachowych przyciągających chrząszcze.