Pulsar - wyjątkowy portal naukowy. Pulsar - wyjątkowy portal naukowy. Shutterstock
Środowisko

Wszyscy jesteśmy jedną cierpiącą rodziną

Skazujemy na egzystencjalny ból zwierzęta przeróżnych gatunków. Jakim uniwersalnym narzędziem zważyć go i porównać?

Musimy stworzyć uniwersalne narzędzie pozwalające ocenić poziom cierpienia u wszystkich zwierząt, niezależnie od przynależności taksonomicznej – uważają autorzy publikacji, która właśnie ukazała się na łamach „Science”, w dziale „Insights. Policy Forum”.

Jak to zrobić? Zdaniem uczonych trzeba wyznaczyć kilkadziesiąt obszarów dobrostanu, które można oceniać. Na ich podstawie można następnie orzekać, na jaki poziom dyskomfortu w konkretnych warunkach narażony jest dany gatunek.

Na pierwszy rzut oka pomysł ten wydaje się karkołomny i nieco przekombinowany. Zwraca jednak uwagę na naszą drastyczną niekompetencję w „ważeniu” potrzeb, interesów i dobrostanu zwierząt.

Cierpienie indywidualne

Kury utrzymywane w warunkach sprzyjających gwałtownemu wzrostowi masy ciała często doznają złamań kończyn i cierpią z powodu wielu dolegliwości. Promuje się więc hodowle, w których ptaki rosną wolniej. Tyle że wtedy ich cierpienie trwa dłużej. Powstaje więc pytanie: czy lepiej cierpieć bardziej, ale krótko, czy mniej, ale dłużej.

Oczywiście, można by powiedzieć, że najlepiej, by zwierzęta nie cierpiały wcale, ale nie możemy ignorować już istniejących ferm. Poza tym nasza współczesna eksploatacja zwierząt ma charakter nie tylko bezpośredni (np. hodowle, testy medyczne), ale też pośredni.

Mieszkamy tam, gdzie inaczej żyłyby zwierzęta, jemy żywność uprawianą na terenach, na których bytowałyby dzikie gatunki, eksploatujemy zasoby planety „należące” do wszystkich istot. Musimy więc nauczyć się precyzyjnie oceniać wszystkie sytuacje, w których może dochodzić do obniżenia dobrostanu zwierząt.

Cierpienie porównawcze

Ważenie dobrostanu jednego gatunku nie jest największym wyzwaniem. Potrafimy ocenić np. poziom hormonów stresu u drobiu, więc nie tutaj jest największy deficyt wiedzy. Trudność sprawia przede wszystkim porównywanie interesów i potrzeb poszczególnych, niekiedy bardzo odległych od siebie, grup taksonomicznych.

Wszyscy przyjmujemy leki, które były testowane na zwierzętach. Jednak nie chcielibyśmy, aby badania tych substancji prowadzono np. na delfinach. Większość z nas byłaby jednak w stanie zaakceptować testy na rybach. Albo na krewetkach. Nie wiemy jednak, które cierpienie jest „ważniejsze” czy bardziej dotkliwe. Musimy dysponować jasnym kryterium oceny.

Często proponowanym jest inteligencja: jeśli jakieś zwierzę nią się cechuje, to znaczy, że jego życiu należy przypisać większą wartość. Tyle że nie stosujemy tej miary do ludzi, więc dlaczego miałaby być adekwatna dla innych zwierząt? Inteligencja to z resztą tylko jedna z możliwych kompetencji, w którą gatunek inwestuje, dostosowując się do swojego środowiska. Rekin nie potrzebuje takiej inteligencji jak np. kruk. Dużo bardziej przydatną adaptacją jest dla niego np. opływowość. Czy to, że nie potrafi ułożyć puzzli, czyni go mniej wartościowym od tego ptaka, który to umie?

Nasza codzienność przeczy zresztą zasadności argumentu, że mądrzejsze zwierzęta są bardziej wartościowe. Jeśli świnia „pokona” psa w teście na inteligencję, to nie nadamy jej nagle statusu zwierzęcia towarzyszącego i zaczniemy jeść potomków wilka.

Cierpienie na skali

Peter Singer, etyk z Princeton University, już kilkadziesiąt lat temu zaproponował stosowanie tzw. minimalnej zasady równości (określanej również jako zasada równego rozważania interesów). Zgodnie z nią identycznym interesom powinno się nadawać identyczną wagę. Nie wszystkie potrzeby czy dążenia zwierząt są dla nas czytelne i zrozumiałe, ale możemy z dużą dozą pewności przyjąć, że pragnieniem każdego zwierzęcia jest uniknięcie cierpienia – mówił naukowiec. Nie był pierwszy. Już jego XVIII-wieczny poprzednik – Jeremy Benthon – stwierdził, że to właśnie zdolność do odczuwania cierpienia, a nie rozumność, powinny stanowić drogowskaz w postępowaniu z innymi istotami.

Choć budujemy te rozważania na fundamencie etycznym, zagadnienia związane z porównywaniem interesów i oceną dobrostanu różnych zwierząt nie powinny być działką wyłącznie teoretyzujących filozofów. Pora skupić się na praktyce. Tego właśnie spróbowali dokonać autorzy pracy w „Science”, czyli etyk Mark Budolfson z Rutgers University, filozof Bob Fischer z Texas State University i Noah Scovronick z Emory University.

Ich robocza wersja skali dobrostanu, pozwalałaby ustalić, na jak duży dyskomfort w określonych warunkach narażone jest dane zwierzę. Przykładowym obszarem podlegającym ocenie jest posiadanie życia społecznego. Owca jest zwierzęciem stadnym, a ośmiornica – nie. Dlatego możemy zakładać, że odizolowanie od grupy będzie się wiązało z dyskomfortem tej pierwszej. Inny przykład to sprawowanie opieki rodzicielskiej. Kura zajmuje się młodymi, a krewetka – nie. Z tego powodu odebranie piskląt kurze może być traktowane jako stresor. Stosując takie konkretne, ale też uniwersalne kryteria możemy – uważają autorzy pracy – ocenić, jak wyglądają optymalne warunki życia poszczególnych gatunków.

Zaproponowana przez uczonych skala jest narzędziem bardzo niedoskonałym i zawiera wiele parametrów, których nie potrafimy obecnie wyznaczyć (np. czy dane zwierzę rozumie koncept śmierci). To jednak krok we właściwym kierunku.

Obszary dobrostanu przedstawione w „Science”

  1. przejawianie awersji smakowej (np. zwierzę cofa się po posmakowaniu substancji, która jest zbyt słona / kwaśna / zawiera etanol itp.),
  2. uczenie się oparte na nagrodach,
  3. przejawianie lęku,
  4. przejawianie strachu,
  5. elastyczny behawior samoobronny (czyli dostosowany do zagrożenia),
  6. reakcje modyfikowane lekami przeciwbólowymi (czyli po otrzymaniu leku przeciwbólowego zwierzę nie unika bodźców bólowych lub unika ich słabiej),
  7. opieka rodzicielska,
  8. okazywanie wyczerpania,
  9. skojarzeniowe uczenie się oparte na bodźcach bólowych,
  10. behawior samoleczenia (np. pies spożywający trawę prowokującą wymioty, gdy ma niestrawność lub pasożyty),
  11. przyznanie pierwszeństwa reakcjom bólowym w odpowiednim kontekście (np. przerywa jedzenie w odpowiedzi na ból),
  12. uczenie się oparte o poczucie ulgi (np. zwierzę uczy się, by uniknąć bólu),
  13. behawior zabawy,
  14. reakcja na stres potomstwa,
  15. behawior świadczący o istnieniu wartości / przejawianie wartości,
  16. modyfikacja zachowań eksploracyjnych w odpowiedzi na ból (czyli zwierzę odczuwające ból nie zwiedza otoczenia, nie węszy itp.),
  17. przeczulica bólowa, hiperalgezja (np. reakcja bólowa wzmocniona wcześniejszym stresem lub nieprzyjemnym bodźcem),
  18. przejawianie behawioru paniki,
  19. przejawianie behawioru depresji,
  20. buforowanie społeczne (np. zmniejszona reakcja stresowa, gdy w pobliżu są bliscy lub członkowie stada),
  21. zachowanie zastępcze (np. zwierzę nie wie, czy podjąć działanie zmierzające do bodźca, czy uniknąć go, więc zaczyna pielęgnować sierść – tak jakczłowiek drapie się po głowie, gdy nie umie zdecydować, jak się zachować, którą opcję wybrać itp.),
  22. przejawianie poczucia osamotnienia,
  23. zachowanie udzielania pomocy,
  24. przejawianie znudzenia,
  25. zaraźliwość emocjonalna (np. jeśli do klatki wpuści się szczura, którego przed chwilą przestraszono, drugiemu szczurowi udzieli się ta emocja, mimo, że on nie doznał tego bodźca),
  26. uczenie oparte o bodziec warunkowy i bezwarunkowy,
  27. emocjonalne reakcje na proces uczenia się,
  28. przejawianie wstrętu,
  29. przejawianie behawioru przyjaźni,
  30. rozdział doznań zmysłowych i emocjonalnych (np. pies może się cieszyć samym sprawieniem radości opiekunowi, bez gratyfikacji w postaci jedzenia),
  31. przejawianie ciekawości,
  32. przejawianie radości,
  33. behawior przypominający zespół stresu pourazowego,
  34. zachowania obronne,
  35. wokalizacja podczas zabawy,
  36. rozumienie konceptu śmierci,
  37. przejawianie zakłopotania,
  38. przejawianie zawiści (np. o przedmiot, pokarm, który posiada ktoś inny),
  39. przejawianie poczucia winy,
  40. przejawianie zazdrości (np. o uwagę opiekuna),
  41. rozdział lubienia i chcenia (np. człowiek lubi słodycze, ale unika ich jedzenia ze względów zdrowotnych; zwierzę lubi kopulację, ale unika go, ponieważ ma za niską rangę społeczną),
  42. przejawianie miłości,
  43. przejawianie żałoby,
  44. przejawianie dumy,
  45. przejawianie smutku,
  46. przejawianie wstydu,
  47. przejawianie empatii.

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną