Humbaki: dobra wiadomość, która nie przeszła przez wąskie gardło
Podczas gdy ich kuzyni z półkuli północnej stali się obiektem intensywnych polowań już w XVIII w., wieloryby z Oceanu Południowego oblewającego Antarktydę długo czuły się bezpieczne. Na początku XX w. ich los gwałtownie się jednak pogorszył. Sygnał do rozpoczęcia rzezi dał Carl Larsen, norweski marynarz z brytyjskim paszportem, który w 1904 r. założył na wyspie Georgia Południowa stację wielorybniczą. Podczas kilku wcześniejszych ekspedycji zauważył on, że latem w wodach wokół wyspy gromadzą się olbrzymie ilości wielkich waleni. I doszedł do wniosku, że odkrył wielorybie eldorado. Miał rację. Tyle że w krótkim czasie raj zmienił się w piekło.
Jednym z pierwszych gatunków, który wielorybnicy z Georgii Południowej wzięli sobie na cel, był humbak. Stanowił dość łatwą zdobycz, ponieważ chętnie żerował na wodach przybrzeżnych i lubił powracać w te same miejsca. W ciągu trzech następnych dekad wybito niemal całą jego populację, liczącą, jak się ocenia, ok. 200 tys. osobników. Gdy w 1966 r. zakazano w końcu polowań na wieloryby, na globie pozostało najwyżej kilka tysięcy humbaków. Zaprzestanie polowań doprowadziło po pewnym czasie do odrodzenia się gatunku. Humbaki powróciły na antarktyczne wody. W pobliżu Georgii Południowej pojawia się ich rokrocznie 20–30 tys., a na całej półkuli południowej może ich już żyć ponad 100 tys. To oczywiście dobra wieść, ale jest też gorsza.
Sięgnij do źródeł
Badania naukowe: Humpback whale genomes reflect the increased efficiency of commercial whaling
Zagłada z pierwszej połowy XX w. w sposób niekorzystny zapisała się w genach humbaków. Dziś są one o wiele mniej zróżnicowane genetycznie niż dawniej – ustalił Fabricio Furni, biolog morski z Rijksuniversiteit Groningen, po zsekwencjonowaniu genomów kilkudziesięciu osobników żyjących w Oceanie Południowym w okresie od początku XX w. do końca drugiej dekady XXI w. Załamanie się populacji doprowadziło do tzw. demograficznego wąskiego gardła (ang. bottleneck) polegającego na radykalnym zmniejszeniu się puli genowej gatunku. Nawet jeśli humbakom udało się najpierw przetrwać kryzys, a później się z niego wydobyć, przejście przez wąskie gardło położyło się długim cieniem na ich ewolucji.
„Niewielkie zróżnicowanie genetyczne w obrębie gatunku powoduje, że staje się ona bardzo wrażliwy na zagrożenia środowiskowe, których przecież w przypadku waleni nie brakuje. Trzy główne to zaplątanie w sieci rybackie, zderzenia ze statkami oraz zanieczyszczenia. Z tej perspektywy patrząc, choć humbaków szybko przybywa, to ich ilość nie przełożyła się jeszcze na jakość. Nadal są znacznie mniej odporne niż dawniej. Tak samo jest zapewne w przypadku wszystkich zdziesiątkowanych przez nas gatunków wielorybów” – piszą uczeni w podsumowaniu badań”.
Dziękujemy, że jesteś z nami. To jest pierwsza wzmianka na ten temat. Pulsar dostarcza najciekawsze informacje naukowe i przybliża najnowsze badania naukowe. Jeśli korzystasz z publikowanych przez Pulsar materiałów, prosimy o powołanie się na nasz portal. Źródło: www.projektpulsar.pl.