Losy supernowych zapisane w roślinach
Obserwuj nas. Pulsar na Facebooku:
W Sekcji Archeo w Pulsarze prezentujemy archiwalne teksty ze „Świata Nauki” i „Wiedzy i Życia”. Wciąż aktualne, intrygujące i inspirujące.
Wydawałoby się, że jeśli gdzieś bardzo daleko od nas, w odległości wielu tysięcy lat świetlnych, wybucha supernowa, to takie zdarzenie nie ma żadnego wpływu na Ziemię. Jest jednak inaczej. Supernowe to jedne z najbardziej energetycznych zjawisk we wszechświecie. Podczas trwającej najwyżej kilka miesięcy eksplozji następuje uwolnienie takiej ilości energii, jaką nasze Słońce wytworzy w ciągu całego swojego życia, trwającego ok. 10 mld lat. Energia odległego wybuchu jest zatem tak potężna, że może dotrzeć w pobliże naszej planety pod postacią strumieni cząstek promieniowania kosmicznego.
Oczywiście gdyby supernowa wybuchła naprawdę blisko, gigantyczne dawki promieniowania zgładziłyby naszą cywilizację. W przypadku tych bardziej oddalonych eksplozji efekty są mniej widoczne. Odnaleziono je ostatnio w słojach drzew. W tym celu mierzono w nich poziom węgla C14. Jest to promieniotwórczy izotop, który na Ziemi występuje w niewielkich ilościach, a powstaje w atmosferze w wyniku bombardowania jąder azotu – gazu, który stanowi jej główny składnik – przez promieniowanie kosmiczne. Kiedy roślina pobiera dwutlenek węgla z atmosfery, w swoje tkanki wbudowuje także radiowęgiel.
Naukowcy ustalili, że przynajmniej osiem znanych supernowych, które eksplodowały najbliżej Ziemi, pozostawiło swój odcisk w słojach drzew. Docierające od nich promieniowanie zwiększało w atmosferze produkcję węgla C14, wbudowywanego następnie przez rośliny. Wyniki badań ukazały się w listopadzie (2020) w „International Journal of Astrobiology”.
Dziękujemy, że jesteś z nami. Pulsar dostarcza najciekawsze informacje naukowe i przybliża wyselekcjonowane badania naukowe. Jeśli korzystasz z publikowanych przez Pulsar materiałów, prosimy o powołanie się na nasz portal. Źródło: www.projektpulsar.pl.