Podkast 81. Monika Mętrak: Projektowanie przyszłości? Ja się dopiero rozkręcam!
Jest fundamentalne podobieństwo w jednostkowym i kolektywnym odczuwaniu świata. Rodzimy się, prowadzimy pierwsze obserwacje otoczenia – postrzegając je jako system, sieć zależności międzyludzkich, biologicznych, technologicznych. Elementów namacalnych i nie. Nie inaczej było z ludzkością, czego ślad odnaleźć można w ontologiach kultur pierwotnych. I w zachodnich mitologiach też. Tamtejszy świat to niemal zawsze wielowymiarowa macierz elementów ludzkich i nie-ludzkich, materialnych i nie.
Szkoła uczy inaczej. Wygasza to spojrzenie. Kroi rzeczywistość na dziedziny. Ale też musi upraszczać, bo do zaprezentowania ma ogrom wiedzy. Niestety większość istotnych problemów, na czele z kryzysem klimatycznym, ma charakter wykraczający poza proste podziały. Stąd waga myślenia systemowego – w którym akcent kładzie się na połączenia, przepływy, dynamikę sieci roślin, zwierząt, rzeczy, religii, przekonań i norm społecznych. Taki system – jak Ziemia – nie jest ich sumą prostą.
Przełom w myśleniu o naszej planecie nastąpił w chwili uzyskania dystansu – dosłownie i w przenośni – na przełomie lat 60. i 70. ubiegłego wieku. Zdjęcia Ziemi wykonane z orbity – i z jeszcze większej oddali – przedefiniowały pozycję człowieka w ekosystemie i w kosmosie. Zaczęliśmy mapować systemy, lokalizować połączenia, wyszukiwać kluczowe punkty, rysować pętle zależności.
Dzięki tym badaniom dziś wiemy już, że proste działania przynoszą niekoniecznie pożądane skutki: poszerzenie ulic tylko zwiększa intensywność ruchu ulicznego; bojkot towarów produkowanych przy użyciu oleju palmowego niekoniecznie przynosi ulgę planecie. Ingerencje systemowe muszą być bardziej subtelne, muszą wynikać z dogłębnej znajomości praw, których nie da się wywieść z zasad fundamentalnych.
Nie należy, jak mówi Monika Mętrak, walczyć z mechanizmami systemowymi, ale ingerując w odpowiednich punktach, z odpowiednią siłą, wykorzystać je tak, by pomogły naszą interwencję utrwalić i rozprzestrzenić – choćby prowadząc kontrolowane wypalania, w ten sposób chroniąc lasy przed wielkoskalowymi, katastrofalnymi pożarami. Ten przykład można ekstrapolować na inne systemy.
Znając owe mechanizmy, cykle, w jakich pracują, identyfikując ukryte trendy, można nie tylko badać stan bieżący systemu, ale i pokusić się o szkicowanie ewentualnych scenariuszy rozwoju. Innymi słowy – można projektować przyszłość, podejmując działania prowokujące dobre scenariusze, a nie złe. Tym właśnie zajmuje się Mętrak, a wkrótce będzie to robić z jeszcze większym rozmachem.