Reklama
Shutterstock
Technologia

Auto elektryczne warczy, więc piesi są bezpieczni

Samochody elektryczne nie zachwycają. Do czasu
Technologia

Samochody elektryczne nie zachwycają. Do czasu

Analizę porównawczą dotyczącą wpływu na środowisko elektryków i aut spalinowych wykonali naukowcy z Duke University.

Czy cichsza praca i większa masa pojazdów zasilanych prądem sprawiają, że piesi mogą czuć się na drogach mniej bezpieczni? Naukowiec z University of Leeds znalazł odpowiedź na to pytanie.

W przyrodzie kolor wściekle żółty bywa stosowany ku przestrodze (patrz: liściołaz żółty) czy jako kamuflaż (patrz: modliszka storczykowa). W Pulsarze natomiast – to sygnał końca embarga, które prestiżowe czasopisma naukowe nakładają na publikowane przez badaczy artykuły. Tekst z żółtym oznaczeniem dotyczy więc doniesienia, które zostało upublicznione dosłownie przed chwilą.

Auta elektryczne nie uczestniczą częściej w kolizjach z pieszymi i nie powodują u nich częściej poważniejszych obrażeń. Tak wskazują dane z Wielkiej Brytanii obejmujące lata 2019–2023, gdy popularność pojazdów elektrycznych na Wyspach zaczęła gwałtownie rosnąć. „Okazuje się, że wskaźniki wypadków z udziałem pieszych w kolizjach z pojazdami elektrycznymi były statystycznie podobne do wskaźników dla pojazdów konwencjonalnych” – relacjonuje autor badań, Zia Wadud, profesor University of Leeds. Dane, które przeanalizował, pochodzą z brytyjskiej bazy STATS19, rejestrującej wypadki drogowe zgłaszane policji w całym kraju. Ogółem w analizowanym okresie 71 979 pieszych zostało potrąconych przez samochody osobowe. Pojazdy hybrydowe odpowiadały za 7,36 proc. zdarzeń, elektryczne – za 1,38 proc.; pozostałe 91,25 proc. dotyczyło pojazdów konwencjonalnych.

Ponieważ samochody elektryczne są bardzo ciche, początkowo obawiano się, że wraz z ich masowym pojawieniem się na drogach wzrośnie liczba kolizji z pieszymi. Jednak od połowy 2019 r. wszystkie nowe pojazdy elektryczne i hybrydowe w Wielkiej Brytanii muszą być wyposażone w system akustyczny AVAS, który wydaje dźwięk podczas jazdy przy małej prędkości, zmniejszając ryzyko potrącenia pieszego. Brytyjskie dane wskazują, że to rozwiązanie przyniosło oczekiwany efekt. Obawiano się również, że ponieważ „elektryki” są średnio nieco cięższe od samochodów konwencjonalnych, będą powodowały cięższe obrażenia u pieszych. Również i tych obaw badanie nie potwierdziło. Według naukowca samochody elektryczne są zwykle nowsze, a co za tym idzie – wyposażone w nowocześniejsze technologie bezpieczeństwa.

„Raczej nie martwiłbym się elektrykami, ale rosnącą liczbą SUV-ów. Większe pojazdy, niezależnie od rodzaju napędu, zwiększają ryzyko wypadków, zajmują więcej miejsca na drogach i emitują więcej dwutlenku węgla w całym cyklu życia produktu” – podkreśla Wadud. Jego zdaniem elektryfikacja pojazdów jest kluczowym sposobem ograniczania emisji gazów cieplarnianych w transporcie.

||/||


Dziękujemy, że jesteś z nami. To jest pierwsza wzmianka na ten temat. Pulsar dostarcza najciekawsze informacje naukowe i przybliża najnowsze badania naukowe. Jeśli korzystasz z publikowanych przez Pulsar materiałów, prosimy o powołanie się na nasz portal. Źródło: www.projektpulsar.pl.

Reklama