Reklama
Pulsar - najnowsze informacje naukowe. Pulsar - najnowsze informacje naukowe. Shutterstock
Technologia

Ile się wydaje na boty, które mają mieszać w wyborach

Sporo prawd, sporo kłamstw. Jak AI wpływa na wybory polityczne
Technologia

Sporo prawd, sporo kłamstw. Jak AI wpływa na wybory polityczne

Kluczem do sukcesu algorytmów jest „zarzucanie” rozmówców faktami. A że ich priorytetem jest skuteczność, to potrafią zmyślać, szczególnie agitując na rzecz prawicowych polityków. [Artykuł także do słuchania]

Naukowcy z Cambridge University stworzyli narzędzie śledzące handel kartami SIM. Są one podstawą globalnego czarnego rynku internetowych manipulacji.
Z ostatniej chwili|Z ostatniej chwili

W przyrodzie kolor wściekle żółty bywa stosowany ku przestrodze (patrz: liściołaz żółty) czy jako kamuflaż (patrz: modliszka storczykowa). W Pulsarze natomiast – to sygnał końca embarga, które prestiżowe czasopisma naukowe nakładają na publikowane przez badaczy artykuły. Tekst z żółtym oznaczeniem dotyczy więc doniesienia, które zostało upublicznione dosłownie przed chwilą.

Szacuje się, że w ubiegłym roku „złośliwe boty” odpowiadały za prawie jedną czwartą całego ruchu w internecie. Chodzi o programy służące np. do prowadzenia kampanii dezinformacyjnych czy sztucznego pompowaniem popularności w sieci. Potrzebują one do działania fałszywych kont, m.in. w mediach społecznościowych. Serwisy takie jak Facebook czy Google, aby powstrzymać ich masowe zakładanie, wymagają więc weryfikacji za pomocą kodu wysłanego przez sms.

W odpowiedzi na tę barierę powstał gigantyczny, zautomatyzowany rynek usług „weryfikacji na żądanie”. Działające na nim firmy masowo skupują karty SIM (fizyczne lub wirtualne). A ponieważ każda może być użyta na danej platformie tylko raz, ceny usług drastycznie różnią się w zależności od kraju i serwisu.

Zespół brytyjskich naukowców przez rok monitorował ten proceder, tworząc Cambridge Online Trust and Safety Index (został właśnie udostępniony pod adresem cotsi.org). Z jego pomocą badacze m.in. przeanalizowali ceny w 197 krajach na ponad 500 platformach internetowych, korzystając z danych czterech dużych dostawców „weryfikacji na żądanie”, którzy otwarcie obsługują głównie klientów z Rosji i Chin.

Wyniki, opublikowane na łamach „Science”, ujawniają m.in. drastyczne dysproporcje cenowe, wynikające z kosztów pozyskania kart SIM i lokalnych regulacji. Na jednym biegunie znalazła się Japonia, gdzie taka usługa wynosi średnio 4,93 dol., czy Australia z ceną 3,24 dol. Na przeciwnym są Rosja (8 centów), Wielka Brytania (10 centów) i USA (26 centów), gdzie dostęp do numerów telefonów komórkowych jest tani i powszechny.

Sięgnij do źródeł

Badania naukowe: Mapping the online manipulation economy

Bardzo ciekawy okazał się wątek polityczny analizy. Kiedy badacze przyjrzeli się 61 wyborom krajowym na świecie, to okazało się, że w ciągu 30 dni przed głosowaniami ceny weryfikacji dla komunikatorów Telegram (znany m.in. z kanałów szerzących prorosyjską propagandę w Polsce) i WhatsApp rosły odpowiednio o 12 proc. i 15 proc. Wynikało to z faktu, że w przypadku Facebooka czy Instagrama konto zarejestrowane tanio np. w Rosji może bez przeszkód udawać profil polskiego wyborcy. Natomiast w komunikatorach tak to nie działa, gdyż numer telefonu (a więc i kraj pochodzenia) jest widoczny dla innych użytkowników. Aby się uwiarygodnić, trzeba zatem kupować droższe, lokalne numery tam, gdzie odbywają się wybory.

Autorzy badania przekonują, że prześwietlenie kosztów tej szarej strefy może stanowić pierwszy krok do demontażu modelu biznesowego, na którym opiera się współczesna dezinformacja. Wskazują przy tym gotowe rozwiązania: utrudnienie masowego skupowania kart SIM czy delegalizację tzw. farm usług „weryfikacji na żądanie”. Pierwszy test skuteczności takich regulacji już zresztą trwa – w kwietniu 2025 r. Wielka Brytania zakazała działalności farm kart SIM, a indeks COTSI posłuży teraz do sprawdzenia, czy nowe prawo faktycznie uderzyło oszustów po kieszeni.

.|/|.


Dziękujemy, że jesteś z nami. To jest pierwsza wzmianka na ten temat. Pulsar dostarcza najciekawsze informacje naukowe i przybliża najnowsze badania naukowe. Jeśli korzystasz z publikowanych przez Pulsar materiałów, prosimy o powołanie się na nasz portal. Źródło: www.projektpulsar.pl.

Reklama