Opalanie się na słońcu sprzyja przybieraniu na wadze u mężczyzn. Opalanie się na słońcu sprzyja przybieraniu na wadze u mężczyzn. Shutterstock
Zdrowie

Nasłoneczniony mężczyzna silniej przybiera na wadze

Apetyt wzrasta w miarę przebywania w słońcu – donoszą izraelscy naukowcy. I odpowiadają na pytanie, dlaczego ten mechanizm nie dotyczy kobiet.

Przed promieniowaniem ultrafioletowym ostrzegali do tej pory głównie dermatolodzy i okuliści. Długie przebywanie na słońcu – bez ochrony skóry i oczu – wiąże się bowiem z ryzykiem rozwoju czerniaka i chorób siatkówki. Naukowcy z Tel Aviv University odkryli właśnie jeszcze jeden powód, dla którego ekspozycja na promienie słoneczne UVB może być niewskazana. Ich zdaniem stymulują one zachowania związane z poszukiwaniem pożywienia. A skoro słońce wyzwala głód, to jego zaspokajanie przyczynia się do tycia.

Zespół Shivanga Parikha i Carmita Levy’ego opisuje w najnowszym wydaniu czasopisma „Nature Metabolism” skomplikowany mechanizm, na podstawie którego wyjaśniono powyższą zależność.

Co odkryto na temat estrogenów

Naukowcy pozyskali dane z trzyletnich badań żywieniowych, którymi objęto w Izraelu 3 tys. osób. Zauważyli, że podczas miesięcy letnich, kiedy promieniowanie słoneczne było największe, mężczyźni jedli częściej i więcej od kobiet. Obserwacje te potwierdzili u ochotników: ci, którzy spędzali większość czasu na słońcu, odczuwali wzmożony głód. Dzięki dokładnej analizie ich próbek krwi w spektrometrze masowym, wykryto więcej zmian w białkach związanych z metabolizmem lipidów. Ale przede wszystkim podwyższony poziom greliny – hormonu informującego mózg o tym, że w żołądku i jelitach zrobiło się pusto, więc warto coś przekąsić. W miarę jedzenia poziom greliny w osoczu się obniża, a następnie ponownie zwiększa w ciągu 1,5–2 godzin, równolegle z nasileniem uczucia głodu.

Dalsze badania postanowiono kontynuować na myszach. Samce gryzoni poddane ekspozycji na promieniowanie UVB podobnie jak ludzie wykazywały zwiększony apetyt, a ponadto były bardziej zmotywowane do poszukiwania pokarmu. Poziom greliny w ich osoczu również był podwyższony. Ale co ciekawe, jej wzrost nie był skorelowany z wydzielaniem w żołądku, lecz w komórkach tłuszczowych skóry, wystawionej bezpośrednio na działanie słońca (o tym, że żołądek nie może być jedynym narządem wydzielającym grelinę wiadomo z wcześniejszych doświadczeń, w których udowodniono, że całkowite wycięcie go zmniejsza poziom krążącej greliny tylko o 65 proc.).

Obecne badania nie przyniosły odpowiedzi na pytanie, czy wydzielanie greliny w komórkach tłuszczowych skóry jest jedynym czynnikiem wpływającym na podwyższenie jej poziomu. Ale zwiększone stężenie tego hormonu we krwi było skorelowane z wyższymi wartościami podwzgórzowych białek odgrywających kluczową rolę w regulowaniu spożywania pokarmu. Wykazano ponadto, że promieniowanie UVB stymulowało wzrost aktywności białka p53, potocznie nazywanego strażnikiem genomu ze względu na jego liczne funkcje w procesach regulacji naprawy DNA i podziałów komórkowych. Niezależnie od nich białko to uczestniczy również przy aktywacji greliny. Kiedy samcom myszy usunięto z komórek tłuszczowych skóry białko p53, to ekspozycja na UVB nie zmieniała niczego w ich normalnym zachowaniu. Identycznie jak w przypadku kobiet, które – w przeciwieństwie do mężczyzn – nie odczuwały głodu pod wpływem promieniowania słonecznego.

Badaczy zastanowiło oczywiście, dlaczego różne płcie inaczej reagują na promienie ultrafioletowe. Odpowiedź znaleźli w układzie hormonalnym. Wykryli bowiem, że większe spożycie pokarmu po wystawieniu na działanie UVB wykazywały jedynie kobiety po usunięciu jajników, a więc mające niski poziom estrogenów. A zatem to estrogeny blokują białko p53, aktywujące grelinę pod wpływem słońca, niejako chroniąc panie przed tyciem.

Czego trzeba się teraz dowiedzieć o skórze

Przedstawione wyniki niezależni eksperci nazwali na łamach „Nature Metabolism” ekscytującymi, bo pierwszy raz udało się tak szczegółowo wyjaśnić, dlaczego ekspozycja na słońce stymuluje zachowania związane z poszukiwaniem pokarmu u mężczyzn.

Z klinicznego punktu widzenia odkrycie mechanizmu obejmującego aktywację greliny w komórkach tłuszczowych skóry pod wpływem białka p53 nie ma raczej przełomowego znaczenia. Większość ludzi i tak przybiera na wadze z powodu braku ruchu oraz podjadania – niezależnie od tego, czy leżą na słońcu, czy na kanapie przed telewizorem. Niemniej poczynione obserwacje mogą utorować drogę do dalszych badań nad rolą w przemianach metabolicznych skóry, która do tej pory w dużej mierze była pomijana.

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną