Shutterstock
Zdrowie

Eksperymentalny lek na raka mózgu może przynieść przełom

Glejak jest nowotworem agresywnym i nawracającym. Hamujący jego wzrost preparat nowej klasy przechodzi właśnie z powodzeniem pierwszą fazę badań klinicznych.

Glejak, najczęstszy guz nowotworowy rozwijający się w tkance mózgowej, zazwyczaj jest bardzo agresywny i chorzy przeżywają zaledwie kilkanaście miesięcy po rozpoznaniu. W 2020 roku zdiagnozowano go u 300 tys. osób na świecie.

Ostatnie dwie dekady intensywnych badań nad przyczynami i lepszymi sposobami kuracji, nie poprawiły tych złych rokowań. Dlatego informację o nowej klasie leków, po raz pierwszy ukierunkowanych na białka zegara okołodobowego (które mogą mieć znaczenie przy nawrotach i rozprzestrzenianiu się glejaków) okrzyknięto w światowych serwisach przełomem. Nie zważając na to, że trwa dopiero I faza badań klinicznych. Na razie cząsteczka wydaje się bezpieczna dla zdrowych ochotników. Badania drugiej fazy, już u pacjentów z glejakiem, powinny rozpocząć się w ciągu 2-3 lat.

Nowy lek należy do klasy tzw. preparatów drobnocząsteczkowych i nadano mu roboczą nazwę SHP656. Jego główną zaletą jest to, że znakomicie wiąże się z białkami zegara okołodobowego występującymi wewnątrz macierzystych komórek rakowych, które napędzają ich rozwój. To one winne są temu, że nawet po chemii, radioterapii lub operacyjnym wycięciu guza, lubi on niestety nawracać. A SHP656 wyłącza te białka, a tym samym hamuje wzrost owych komórek nowotworowych i zapobiega wznowom.

Za odkryciami stoi zespół kierowany przez dr. Steve’a A. Kaya, profesora neurologii z Keck School of Medicine z University of Southern California (USC) i dyrektora USC Michelson Center for Convergent Bioscience. Wyniki dotychczasowych badań cząsteczki SHP656 opisuje „Proceedings of the National Academy of Sciences”. Zdaniem dr. Kaya SHP656 może nie tylko leczyć glejaki, ale również inne nowotwory – jelita grubego, wątroby i ostrą białaczkę szpikową. Ale jest jeszcze stanowczo za wcześnie, by obietnice złożone przez naukowca, osobiście zaangażowanego w badania nowego leku (i zapewne poszukującego dla nich źródeł finansowania), uważać za samospełniającą się przepowiednię.

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną