Shutterstock
Zdrowie

Molnupirawir: lek o dwóch twarzach

Okazuje się niezwykle wydajnym narzędziem do powodowania przyspieszonych i teoretycznie groźnych zmian genetycznych w populacji wirusów powodujących COVID-19. Wyniki badań zapewne przyczynią się do wycofania tego leku z rynku.

Molnupirawir jest lekiem przeciwwirusowym zalecanym w leczeniu COVID-19. Stosuje się go głównie w skąpo- i w pełnoobjawowych stadiach choroby. I to pomimo wielu negatywnych ocen jego skuteczności. Teraz pojawił się kolejny głos krytyczny. Ekipa brytyjskich naukowców działająca pod kierunkiem prof. Christophera Ruisa opisuje w „Nature” bardzo ciekawe wyniki badań nad mutacjami, które powoduje ten lek w materiale genetycznym wirusa SARS-CoV-2.

Zamieszanie w systemie szybko zmienia RNA wirusa

Molnupirawir jest właściwie prolekiem – związkiem, który dopiero w organizmie pacjenta jest metabolizowany do postaci aktywnego leku – trójfosforanu molnupirawiru (MTP od ang. Molnupiravir TriPhosphate). Pełna nazwa chemiczna tego metabolitu to trójfosfat β-D-N-hydroksycytydyny. I to ona wyjaśnia lepiej działanie na RNA wirusa. Ujawnia ona bowiem pokrewieństwo MTP z cytydyną, która jest jednym z nukleotydów budujących RNA wirusa (również DNA innych wirusów i wszystkich organizmów).

MTP wbudowuje się w trakcie powielania nici RNA wirusa SARS-CoV-2 zamiast cytydyny. Jednak na tym nie koniec. MPT występuje w dwóch formach zwanych tautomerami. Drugi tautomer MPT powoduje jeszcze większe zamieszanie w systemie parowania komplementarnych nukleotydów w trakcie powielania nici RNA. W konsekwencji w nowej nici RNA powstaje wiele mutacji punktowych (zmian nukleotydów) o ściśle określonym charakterze. Zmiany te są bardzo charakterystyczne dla działania MPT i dlatego są stosunkowo łatwe do identyfikacji genetycznej.

To właśnie owo zamieszanie powoduje, że nagromadzenie mutacji bardzo szybko zmienia zapis genetyczny RNA SARS-CoV-2 w organizmie pacjenta i w konsekwencji uniemożliwia jego namnażanie. Na podobnej zasadzie lawinowego prowokowania mutacji punktowych działa wiele leków przeciwwirusowych.

Zmutowane wirusy mogą przeżyć i infekować

Jak to zwykle bywa w biologii, Molnupirawir nie zabija jednak wirusów w 100 proc. U niektórych pacjentów może dojść do wywołania zbyt małego zamieszania w RNA patogenów. Wówczas, choć są one zmienione pod wpływem nowych mutacji, mogą przeżyć i podczas kolejnego zakażenia przenieść się na inną osobę. I to stanowi właśnie potencjalnie groźną w skutkach wadę Molnupirawiru.

W publikacji z „Nature” naukowcy opisują, jak może stać się on niezwykle wydajnym narzędziem do powodowania przyspieszonych i teoretycznie groźnych zmian genetycznych w populacji wirusów powodujących COVID-19. Określili dokładnie spektrum mutacji powodowanych przez lek u SARS-CoV-2 i wykazali, że ich pojawienie się w nowych szczepach wirusa było dokładnie skorelowane z czasem i miejscem stosowania Molnupirawiru.

Innymi słowy, badania próbek RNA wirusa wykazały obecność genetycznych śladów pozostawionych w RNA wirusów przez Molnupirawir z różnych okresów pandemii i różnych obszarów geograficznych.

Wyniki są przestrogą przed powszechnym stosowaniem leku

Lek zaczęto stosować najwcześniej w Wielkiej Brytanii: w listopadzie 2021 r. Tam właśnie i w próbkach z tego okresu, naukowcy znaleźli pierwsze szczepy obarczone wywołanymi przez niego mutacjami. Obserwacje te potwierdzono następnie w próbkach z późniejszych faz pandemii z Francji i Australii. Zaskakująca jest skala i szybkość utrwalania się tych zmian w całej światowej populacji SARS-CoV-2. Konsekwencje niezamierzonej, medycznie przyśpieszonej ewolucji wirusa mogą być dramatyczne: mutacje mogą przyśpieszyć, lub wręcz wywołać, pojawienie się nowych, bardziej zjadliwych odmian.

Jednak osłabione działanie dziś atakujących ludzi szczepów typu Omikron SARS-CoV-2 i wytworzona przez zachorowania i szczepionki odporność pozwalają na pewną dozę optymizmu, że nie dojdzie do wyewoluowania nowej, szczególnie zjadliwej formy koronawirusa. Wyniki te są jednak przestrogą przed powszechnym stosowaniem tego leku i zapewne przyczynią się do jego wycofania z rynku.

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną