Beethoven może synchronizować pracę neuronów w mózgu i łagodzić depresję
Muzyka klasyczna może synchronizować pracę tzw. poszerzonego ciała migdałowatego (extended amygdala) – wykazali na łamach „Cell Reports” chińscy uczeni. Nazwa ta opisuje grupę obszarów mózgowych, które są funkcjonalnie i anatomicznie połączone z właściwym ciałem migdałowatym, czyli ze zgrupowaniem neuronów odpowiedzialnych za przetwarzanie emocji, np. tych związanych ze stresem, lękiem i reakcjami na zagrożenie.
Badacze wykazali, że niektóre utwory, np. VII symfonia Beethovena, poprawiają nastrój słuchających właśnie dlatego, że zestrajają pracę kluczowych dla emocji układów. Autorzy badania uważają, że ich odkrycie może okazać się przydatne w leczeniu depresji, w której przetwarzanie i interpretowanie uczuć jest zaburzone. Poniekąd tego dowiedli, ponieważ swoje doświadczenia prowadzili na pacjentach z lekooporną depresją i uzyskali obiecujące efekty. Tu jednak trzeba poczynić trzy ważne zastrzeżenia.
Sięgnij do źródeł
Badania naukowe: Auditory entrainment coordinates cortical-BNST-NAc triple time locking to alleviate the depressive disorder
Pierwsze: to, że podczas słuchania muzyki u badanych doszło do poprawy afektu, nie jest tożsame z kompleksową terapią tej choroby. Osoby, które podejrzewają u siebie depresję lub u których rozpoznano tę jednostkę, powinny zasięgnąć porady specjalisty i podjąć leczenie. W omawianych badaniach próbowano stosować muzykoterapię i oceniać jej wpływ na pracę mózgu, ponieważ analizowana tu grupa chorych nie odpowiadała na typowe leki.
Drugie zastrzeżenie: muzykoterapia nie była jedyną interwencją terapeutyczną podejmowaną u uczestników badania. Stosowano u nich wiele metod leczenia równocześnie, w tym zwłaszcza tzw. głęboką stymulację mózgu. To zresztą ona umożliwiła tak precyzyjny pomiar aktywności poszerzonego ciała migdałowatego. Głęboka stymulacja jest możliwa dzięki chirurgicznemu zainstalowaniu elektrod w mózgu (w tym wypadku w ciele migdałowatym). W ramach terapii wysyłają one impulsy elektryczne. W tym przypadku nie tylko emitowały sygnały, ale też zbierały dane dotyczące pracy mózgu.
I wreszcie trzecie zastrzeżenie: autorzy pracy przyznali, że efekt terapeutyczny obserwowano tylko u tych osób, którym subiektywnie podobała się puszczana muzyka. To prowadzi do zapętlonego wniosku, że pozytywne odczucia wywołują te rzeczy, które są dla danej osoby przyjemne.
Opisane badania są zatem kolejnym doniesieniem, które pokazuje, że muzykoterapia ma potencjał do wywoływania pozytywnego efektu klinicznego, ale jej stosowanie wymaga uwzględnienia wielu ograniczeń.
Dziękujemy, że jesteś z nami. To jest pierwsza wzmianka na ten temat. Pulsar dostarcza najciekawsze informacje naukowe i przybliża najnowsze badania naukowe. Jeśli korzystasz z publikowanych przez Pulsar materiałów, prosimy o powołanie się na nasz portal. Źródło: www.projektpulsar.pl.