Kulistość balonu
Obserwuj nas. Pulsar na Facebooku:
W Sekcji Archeo w Pulsarze prezentujemy archiwalne teksty ze „Świata Nauki” i „Wiedzy i Życia”. Wciąż aktualne, intrygujące i inspirujące.
A jednocześnie ma balon w sobie coś swojsko sympatycznego. Może i trochę staroświeckiego, choć ma wciąż zastosowania i w nauce, i w meteorologii, i w wojskowości. Widok na niebie unoszącej się kuli budzi w nas nieco dziecięcej radości. I to zupełnie naturalne, że baloniki, czy to na druciku, czy wypuszczane w powietrze, to nadal popularna zabawka. Dodajmy tu jednak mniej zabawne użycie słowa balonik – w zwrocie dmuchać w balonik, gdzie balonik jest nazwą alkomatu.
Słowo balon jest u nas od dziewiętnastego wieku, pochodzi z francuskiego ballon. Francuzi, zdaje się, wzięli balon z Hiszpanii, gdzie bala to „kula”, pewnie wcześniej było włoskie palone, bo po włosku „kula” to palla, a „toczyć się” to pallare – z łacińskiego pallari. Dla jednych to już wydęta gazem powłoka, dla niektórych – to, co może być gazem napełnione (dla Kłapouchego pęknięty przez Prosiaczka balonik nadal jest balonikiem i można go schować do baryłki po miodzie).
W słowniku wileńskim balon to „bania z kitajki wydęta gazem wodorodnym do latania” i takim balonem można się było puszczać – co sugerowało nagłość, gwałtowność (por. puścić się biegiem). Dla autorów słownika warszawskiego balon to „powłoka wydęta gazem do wzbijania się w powietrze” – tu mowa nie o puszczaniu się, lecz o wzbijaniu, ważniejszy jest kierunek. Jako wyjaśniający synonim słowniki dodają aerostat, który jednak brzmi bardziej statycznie niż dynamicznie. Dla późniejszych słowników balon jest już raczej statkiem powietrznym – analogie między podróżą wodą i niebem są traktowane jako oczywiste.
Kulistość balonu sprawia, że słowo balon ma inne odnotowywane przez słowniki znaczenia: przede wszystkim to także szklana butla w kształcie kuli, a także piłka „na pęcherzu wydętym”. W butli przechowuje się chemikalia (później balonem nazywano butle z wodą sodową), piłka służy do gry – mówiło się grać w balona. Później czasem balon bywał piłką, ale tylko gdy piłka leciała za wysoko. A w sportowym tańcu balonem zwano pewien rodzaj skoku. Dodajmy jeszcze jedną metaforę, w której pierwotne znaczenie słowa balon się poniekąd zatarło: balon próbny, który jest odwołaniem do jednego z zastosowań balonu jako sondy – w celu wysondowania, zbadania opinii czyjejś, zwykle publicznej.
Dość naturalnie balon kojarzył się z szerokimi oponami roweru, dorożki czy wozu, z jednym z efektów żucia gumy (balonowej mianowicie), może mniej oczywiście z oceną niedostateczną. Mnogość znaczeń miał (ma?) balon w gwarach przestępczych: to czasem „milion”, czasem tylko „tysiąc” złotych, to „złodziej kradnący w bankach”, to „kradzież w autobusie”, a czasem i sam „autobus”, to „oszustwo”, to „włamanie przy użyciu klucza”, to „prezerwatywa” i – rzecz jasna – też „grubas”.
Człowiek może przypominać balon, gdy jest gruby, gdy ma brzuch jak balon, ale też wtedy, gdy jest nadęty – tak mówimy o kimś nadmiernie pysznym. A nadętość (czy wydętość) jest cechą bodaj najczęściej się z balonem kojarzącą. I niosącą potencjał zabawności. Stąd też od nadymania kogoś przez wbijanie go w pychę do nabijania się z niego krok tylko. I można (choć nie trzeba) robić kogoś w balona czy, jak kto woli, robić z kogoś balona albo jak dawniej balona odstawiać – czyli nabierać, ośmieszać, oszukiwać.
Dziękujemy, że jesteś z nami. Pulsar dostarcza najciekawsze informacje naukowe i przybliża wyselekcjonowane badania naukowe. Jeśli korzystasz z publikowanych przez Pulsar materiałów, prosimy o powołanie się na nasz portal. Źródło: www.projektpulsar.pl.