Człowiek

Wysoka cena komfortu i spokoju

Andriej Nikołajewicz Kołmogorow, uznawany za najwybitniejszego matematyka sowieckiego, należał do czołowych matematyków XX stulecia. Miał skomplikowane dzieciństwo. Jego rodzice, Nikołaj Katajew, syn popa zajmujący się rolnictwem, i Maria Jakowlewna Kołmogorowa, nie byli małżeństwem. Przyszły uczony urodził się 25 kwietnia 1903 roku w Tambowie, miejscu zupełnie przypadkowym na trasie, którą Maria wracała z Krymu do Tunosznej (niedaleko Jarosławia), gdzie mieszkała z rodzicami.

Matka zmarła tragicznie podczas porodu. Ojciec zupełnie nie interesował się synem, wychowywała go więc siostra matki, Wiera, kobieta wykształcona, o liberalnych poglądach. Umiała wpoić siostrzeńcowi wiele istotnych zasad, jak pracowitość i potrzebę rozumienia, a nie uczenia się na pamięć. Andriej uwielbiał ciotkę i traktował ją jak matkę. Nazwisko dał mu dziadek, Jakow Stepanowicz Kołmogorow.

Andriej uczył się najpierw w domu w Tunosznej, a potem w prywatnym gimnazjum w Moskwie. Czasy rewolucyjne nie były łatwe. Po ukończeniu szkoły Kołmogorow pracował krótko jako konduktor na kolei, jednak w 1920 roku rozpoczął naukę na uniwersytecie moskiewskim. Na początku studiował różne przedmioty, obok matematyki także np. metalurgię i historię Rosji. Napisał nawet poważny traktat na temat historii własności ziemi w Nowogrodzie w XV i XVI wieku. Opowiadał, że profesor historii wyjaśnił wtedy młodemu adeptowi, że w matematyce może wystarcza jeden dowód, ale w historii trzeba mieć ich przynajmniej dziesięć.

Kołmogorow już jako student wykazywał nieprzeciętne zdolności matematyczne. W owym czasie wybitnym profesorem matematyki na uniwersytecie był późniejszy akademik Nikołaj Nikołajewicz Łuzin. Wokół niego gromadzili się zdolni studenci, do których należał Kołmogorow. Grupę tę nazywano żartobliwie Łuzitanią. W 1922 roku Kołmogorow niespodziewanie znalazł rozwiązanie skomplikowanego zagadnienia dotyczącego szeregów i jego nazwisko stało się znane. Studia ukończył w 1925 roku i zaczął pracować na uczelni.

Zajmował się wieloma działami matematyki, jak logika, topologia, aproksymacja funkcji, analiza funkcjonalna, i wniósł do nich twórczy wkład. Najwybitniejsze jego wyniki dotyczyły teorii procesów stochastycznych oraz rachunku prawdopodobieństwa, w którym stosował metody funkcji rzeczywistych i rozwijał aksjomatykę. W 1931 roku został profesorem w uniwersytecie.

W 1929 roku rozpoczęła się zażyłość Kołmogorowa ze starszym o sześć lat matematykiem Pawłem Siergiejewiczem Aleksandrowem. Wraz z nim i dwoma kolegami odbył długą wakacyjną przygodę: spływ łodzią Wołgą na długości 1300 kilometrów, a potem jeszcze wycieczkę po Kaukazie. Po powrocie Kołmogorow i Aleksandrow postanowili zamieszkać razem w zakupionej daczy w Komarowce pod Moskwą. Spędzali tam po kilka dni w tygodniu, zapraszali też do tej daczy kolegów, tak że Komarowka stała się znanym ośrodkiem spotkań matematyków.

Kołmogorow starał się zawsze mocno popierać posunięcia władzy. Dzięki temu był jej pupilkiem i miał swobodę podróżowania po świecie. Musiał jednak, jak uwypuklają jego obecni biografowie, zapłacić za to wysoką cenę. W lipcu 1936 roku bowiem – w okresie stalinowskich czystek – rozpoczęto przeciw Łuzinowi agresywną kampanię, polegającą na tym, że obrzucano go w prasie najgorszymi epitetami jako zamaskowanego wroga ustroju. Jak nakazywały ówczesne „obrzędy” sowieckie, organizowano również „spontaniczne” zebrania, na których potępiano uczonego. Niestety uczniowie Łuzina, wśród nich Aleksandrow i Kołmogorow, przyłączyli się do szkalowania swojego mistrza. Ale wkrótce kampania nagle ucichła, a Łuzin ocalił życie i członkostwo Akademii Nauk. Za to w 1939 roku, jakby w nagrodę, Kołmogorow został akademikiem. Podobnie, gdy w 1974 roku Aleksandra Sołżenicyna pozbawiono obywatelstwa sowieckiego i deportowano do Niemiec, a w prasie pojawiły się zaraz „spontaniczne” wyrazy poparcia dla władz, Kołmogorow i Aleksandrow przyłączyli się również do tej kampanii i opublikowali w gazecie „Prawda” potępienie „zdrajcy ojczyzny”.

Niektórzy obecni biografowie Kołmogorowa sugerują, że łączył go z Aleksandrowem związek homoseksualny, uznawany wtedy w Związku Radzieckim za przestępstwo. Uważa się, że policja wiedziała o tym związku, ale uznała, że zamiast demaskować wybitnych uczonych, co wywołałoby międzynarodowy skandal, wygodniej mieć w ręku wobec nich argument szantażu, wymuszający służalczość wobec posunięć władz.

Kołmogorow był obsypywany zaszczytami, otrzymał Nagrodę Leninowską w 1965 r., sześciokrotnie Order Lenina i Nagrodę Łobaczewskiego. Był członkiem wielu zagranicznych akademii nauk (w tym PAN, 1956) i miał doktoraty honorowe różnych uczelni, między innymi Uniwersytetu Warszawskiego (1958). Po 1980 roku jego zdrowie zaczęło szwankować – zapadł na chorobę Parkinsona, okresami nie mógł mówić i prawie kompletnie oślepł z powodu jaskry. Zmarł w Moskwie 27 października 1987 roku. AKW

Wiedza i Życie 10/2019 (1018) z dnia 01.10.2019; Uczeni w anegdocie; s. 71

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną