Chata łowców-zbieraczy. Chata łowców-zbieraczy. BE&W
Człowiek

Anatolia: tu przyszli i stąd wyszli pierwsi rolnicy

Ludzie, którzy rozpropagowali ideę rolnictwa w całej Eurazji, nie pochodzili tylko z Bliskiego Wschodu, ale byli też potomkami tych łowców-zbieraczy, którzy wcześniej uciekli z Europy przed zimnem.

Zespół Laurenta Excoffiera z Universität Bern przeanalizował antyczne DNA 15 łowców zbieraczy oraz wczesnych rolników – ze stanowisk znajdujących się wzdłuż Dunaju i w zachodniej Anatolii. Okazało się, że rolnicy anatolijscy pochodzili od różnych grup zbieracko-łowieckich – i z Bliskiego Wschodu, i z Europy, od ok. 25 tys. lat temu uciekali w kilku falach z powodu ochłodzenia się klimatu.

Zauważono też, że kiedy wędrowali oni ponad 8 tys. lat temu na zachód, niosąc nowe idee gospodarcze, z początku niezbyt chętnie wchodzili w związki z łowcami-zbieraczami mieszkającymi na linii Dunaju.

Wyniki te pokrywają się częściowo z szeroko zakrojonymi badaniami międzynarodowego zespołu Eske Willersleva z Københavns Universitet (publikacja planowana w „BioRxiv”). Analiza genomów 317 łowców-zbieraczy oraz wczesnych rolników z Eurazji wykazała, że w paleolicie inne zestawy genów mieli mieszkańcy wschodu i zachodu, a także że pierwsze grupy rolników zasiedliły Bałkany ok. 8,7 tys. lat temu.

Ponieważ zsekwencjonowane genomy zestawiono z datami radiowęglowymi, wynikami badań izotopów oraz pyłków, udało się uściślić i potwierdzić np. to, że na genom pochodzących ze stepów wschodniej Europy pasterzy, którzy do Europy przynieśli języki indoeuropejskie oraz patriarchat, większy wpływ mieli łowcy-zbieracze niż anatolijscy rolnicy.

Europa mieszała w genach nierówno

Do wymiany materiału genetycznego na niemal na całym kontynencie europejskim doszło ok. 5 tys. lat temu, co wiązane jest przez archeologów z napływem wspomnianych już „stepowców”, czyli pasterskich kultur jamowych (na terenie ziem polskich łączonych z kulturą ceramiki sznurowej).

Ciekawostką jednak jest, że w Danii do całkowitej wymiany doszło już wtedy po raz drugi. Pierwsza genetyczna „czystka” miała miejsce ok. 1,5 tys. lat wcześniej, zaraz po przybyciu pierwszych rolników, którzy najprawdopodobniej wypchnęli na północ wcześniej zamieszkujących Jutlandię łowców-zbieraczy (na wschodzie Europy nie doszło do aż tak drastycznych zmian).

Badacze brytyjscy dokonali zaś porównania antycznego DNA z materiałem genetycznym współczesnych mieszkańców Wysp (Wielka Brytania jest drugim krajem w Europie, który dysponuje taką bazą danych). To pozwoliło wykazać, że odsetek genów pierwszych rolników jest najwyższy w południowej i wschodniej Anglii, podczas gdy pochodzenie „stepowe” jest najsilniej widoczne w populacjach celtyckich Szkocji, Walii i Kornwalii.

Potwierdzony został też znany już jakiś czas temu fakt, że zdolność trawienia mleka pojawiła się w Europie wraz z pierwszymi rolnikami, którzy zajmowali się hodowlą bydła, owiec i kóz.

Świat udomawiał zwierzęta lokalnie

Swoją drogą badanie procesu przechodzenia człowieka ze zbieractwa i łowiectwa na rolnictwo i hodowlę jest niezwykle popularne. Do dyskusji o początkach neolitu włączyli się właśnie polscy badacze – dr Piotr Osypiński z IAiE PAN i dr hab. Marta Osypińska z Instytutu Archeologii Uniwersytetu Wrocławskiego.

Archeozoolodzy natrafili na kości oraz artefakty mogące świadczyć o tym, że do udomowienia bydła doszło tam niezależnie od domestyfikacji turów na Bliskim Wschodzie. Odkrycia miało miejsce w Dolinie Środkowego Nilu koło Starej Dongoli (Sudan), na stanowisku, gdzie ślady po obecności ludzi sięgają VIII tys. p.n.e.

„Turopodobne” szczątki sprzed 10 tys. lat leżały, co prawda, wśród kości dzikich zwierząt, ale były tam także takie dowody „neolityzacji”, jak naczynia ceramiczne, żarna do rozcierania dzikich zbóż, a nawet maleńka gliniana figurka przedstawiająca sylwetkę krowy lub jakiegoś innego przeżuwacza.

Wstępne datowanie kości oraz kwestia ich udomowienia muszą być jeszcze potwierdzone, ale jeśli polscy badacze mają rację, to znaczy, że w Afryce doszło do lokalnego udomowienia bydła. A to potwierdzi lansowaną od jakiegoś czasu tezę, że domestyfikacja zwierząt odbywała się w wielu miejscach na świecie niezależnie.

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną