||| ||| Maayan Harel / mat. pr.
Człowiek

Denisowianie mieli lepszy węch niż my

Współczesny człowiek nie używa zmysłu powonienia tak intensywnie jego wymarli krewni, jest on więc tak efektywny. Najmniej czułe nosy mieli jednak Neandertalczycy.

Sprawdzić, czy węch człowieka współczesnego jest taki sam, jak naszych wymarłych już kuzynów, postanowili badacze z Duke University, Universite Paris-Saclay, Tokyo University of Agriculture and Technology oraz University of Manchester. Wykorzystali w tym celu sekwencje genomów neandertalczyków, denisowianina i jednego starożytnego człowieka. Jak czytamy w artykule w „iScience zbadali 30 genów receptorów węchowych przedstawicieli wszystkich gatunków i odkryli, że 11 miało mutacje obecne tylko u neandertalczyków i denisowian.

W kolejnym etapie naukowcy odtworzyli w laboratorium ich receptory. Okazało się, że chociaż mogły one wykrywać te same zapachy co nasze, różniły się wrażliwością na wiele aromatów. Neandertalczycy mieli węch najsłabszy. Na przykład mieszkaniec syberyjskiej Jaskini Czagyrskiej nie był w stanie wyczuć występującego w męskim pocie i moczu oraz w nasieniu androstadienonu, czyli bezwonnego steroidu. Ponieważ niektórzy uważają, że jest to odpowiednik ludzkiego feromonu, z pewnością zaczną się dywagacje, że kiepski nos przyczynił się do zakończenia tej linii Homo. Jednak takie wytłumaczenie od razu odpada, bo denisowianie nie mieli z tym żadnego problemu, a też wymarli i to wcześniej. Ich nosy – jak wskazują badania – były zresztą w ogóle bardzo czułe, zwłaszcza na zapachy słodkie i pikantne. To oznacza, że z daleka mogli wyczuwać woń miodu, wanilii, goździków czy ziół, co mogło im pomagać przy zdobywaniu wysokokalorycznego pożywienia.

Człowiek współczesny, jeśli chodzi o powonienie, plasuje się gdzieś pomiędzy denisowanianami a neandertalczykami. Według badaczy wiąże się to z tym, że u zwierząt ewolucja receptorów węchowych jest powiązana z ich potrzebami ekologicznymi i dietetycznymi – chodzi o zmaksymalizowanie zdolności do znajdowania pożywienia. U dzisiejszego Homo sapiens, który je wszystko i skolonizował niemal całą kulę ziemską, nie doszło do „specjalizacji”. Nasze nosy radziły sobie całkiem nieźle podczas migracji do nowych miejsc, ale rozwój cywilizacji sprawił, że przestaliśmy ich używać tak intensywnie, jak nasi przodkowie czy przedstawiciele ludów pierwotnych.

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną