Kadr z filmu “The Human Race. How a Genetic Revolution is Rewriting Human Evolution”, reż. Simon de Tusch-Lec, produkcja: Voices of Europe i Move Copenhagen Kadr z filmu “The Human Race. How a Genetic Revolution is Rewriting Human Evolution”, reż. Simon de Tusch-Lec, produkcja: Voices of Europe i Move Copenhagen mat. pr.
Człowiek

SM to spuścizna po Indoeuropejczykach

Geny zwiększające ryzyko zachorowania na stwardnienie rozsiane „zawdzięczamy” pasterzom, którzy przybyli do Europy 5 tys. lat temu.

Naukowcy, wykorzystując The Lundbeck Foundation GeoGenetic Centre w Kopenhadze, największy na świecie bank ludzkich genów, mogą sekwencjonować starożytne DNA (w banku są próbki nawet sprzed 34 tys. lat) i porównywać je z próbkami współczesnymi. Międzynarodowy zespół ekspertów od lat pracuje nad mapą historycznego rozprzestrzeniania się genów, do którego dochodziło w wyniku migracji – i związanych z nimi chorób. W „Nature” ukazały się właśnie cztery artykuły duńskich genetyków – Eske Willersleva, Thomasa Werge’a i Rasmusa Nielsena (oraz ich zespołu liczącego 175 badaczy z całego świata) – przekonujące, że geny odpowiedzialne za stwardnienie rozsiane (SM), na które szczególnie często zapadają mieszkańcy Europy północno-zachodniej, pojawiły się wraz z migracją sprzed 5 tys. lat.

Badanie wykazało, że warianty genów zwiększające ryzyko zachorowania na SM były korzystne dla pasterzy owiec i bydła kultury jamowej ze Stepów Pontyjskich (dziś Ukraina, południowo-zachodnia Rosja i zachód Kazachstanu), ponieważ chroniły ich przed zarażeniem patogenami odzwierzęcymi. Na utrwalenie się 233 wariantów zwiększającymi ryzyko rozwoju stwardnienia rozsianego miały oczywiście wpływ czynniki środowiskowe i styl życia, ale – jak wynika z najnowszych ustaleń – ich obecność zwiększała niebezpieczeństwo zapadnięcia na SM. Genetycznymi spadkobiercami „jamowców” są w największym stopniu mieszkańcy Europy północno-zachodniej.

Badacze przyznają, że to odkrycie stanowi olbrzymi krok dla zrozumienia ewolucji tej nieuleczalnej choroby neurodegeneracyjnej dotykającej młodych ludzi, nie tylko dlatego, że pokazuje, jak styl życia naszych przodków wpłynął na ryzyko współczesnych chorób. Być może pozwoli znaleźć skuteczniejsze metody ich leczenia.

Nie po raz pierwszy kopenhaski biobank genów okazał się skarbnicą wiedzy na temat historii ludzkiego DNA. Zespół planuje teraz zbadać inne schorzenia neurologiczne, takie jak choroba Parkinsona, Alzheimera oraz zaburzenia psychiczne (np. ADHD czy schizofrenia).