doi.org/10.3389/fmed.2024.1371645 / |||
Człowiek

Starożytni Egipcjanie: pionierzy onkologii

Medycy znad Nilu starali się usuwać widoczne zmiany nowotworowe już ponad 4,5 tys. lat temu. Albo starali się przynajmniej zrozumieć, czym są, już po śmierci chorego.

Starożytni Egipcjanie, którzy ze względów kultowych balsamowali ciała, mieli wyjątkowo dobre pojęcie o ludzkiej anatomii. Ich lekarze byli zaś niezwykle biegli: leczyli różne choroby oczu, znali się na ginekologii, potrafili leczyć urazy i złamania kości, a nawet konstruowali całkiem niezłe protezy. Nowotwory ich jednak przerastały. Co nie znaczy, że nie próbowali sobie z nimi radzić.

W najnowszym „Frontiers in Medicine” badacze opisali dwie czaszki przechowywane w Duckworth Collection na University of Cambridge. Ta o numerze inwentarzowym 236 sprzed 4687–4345 lat, należały do 30–35-latka, ta oznaczona symbolem E270 mająca 2663–2343 lat, należała do 50-latki. Na czaszce mężczyzny zaobserwowano dużą zmianę nowotworową oraz ok. 30 mniejszych zmian przerzutowych. Badaczy zdumiało, że wokół nich znajdowały się cięcia wykonane ostrym narzędziem. Mogły one być śladami wykonania przez starożytnych medyków jakiegoś zabiegu chirurgicznego, być może mającego na celu pozbycie się zmian chorobowych lub pobrania próbek „do analizy” (oczywiście jedynie organoleptycznej).

Na czaszce kobiety również jest duży guz, który doprowadził do zniszczenia kości. Przy nim także widać dwie rysy po rozcięciach, ale tylko jedna wydaje się efektem zabiegu. Druga wygląda na wykonaną ostrym narzędziem podczas gwałtownego zdarzenia. To dość wyjątkowe – jest bowiem typowa dla mężczyzn, którzy brali udział w jakimś starciu. Są zatem dwa wytłumaczenia: albo kobieta była ofiarą przemocy, albo rzeczywiście uczestniczyła w jakiejś bitwie. Niewykluczone, że później ją leczono, dzięki czemu przeżyła.

Badanie pokazuje, że starożytni medycy znad Nilu – nawet jeśli nie wiedzieli, jaka jest przyczyna nowotworów – próbowali jakoś pomóc pacjentom, przynajmniej tym, u których guzy były widoczne. To także kolejne dowody na to, że nowotwory nie są wcale chorobą cywilizacyjna, tylko towarzyszą nam od zawsze. Ich nasilenie w ostatnim stuleciu wiąże się zaś po prostu z tym, że żyjemy dłużej i zmiany chorobowe mają czas, by się ujawnić.


Dziękujemy, że jesteś z nami. To jest pierwsza wzmianka na ten temat. Pulsar dostarcza najciekawsze informacje naukowe i przybliża najnowsze badania naukowe. Jeśli korzystasz z publikowanych przez Pulsar materiałów, prosimy o powołanie się na nasz portal. Źródło: www.projektpulsar.pl.