Dzieci bicie pogarsza im życie
Chociaż większość psychologów i neurologów była od lat zgodna i – bazując na licznych badaniach – twierdziła, że stosowanie kar cielesnych, w tym tzw. klapsów, wpływa negatywnie na zdrowie psychiczne, społeczne i fizyczne dzieci, część psychologów rozwojowych powoływała się na hipotezę normy kulturowej.
Głosi ona, że efekty stosowania przez rodziców kar cielesnych różnią się w zależności od kultury – tam, gdzie klapsy są normą, nie są przez dzieci postrzegane jako coś złego i nie prowadzą do negatywnych następstw, lecz do poprawy dyscypliny.
Zwolennicy tych tez szli w swoich wnioskach nawet dalej: twierdzili, że podopieczni postrzegają bicie jako przejaw dobrego rodzicielstwa i troski. Miało to dotyczyć szczególnie dzieci z krajów o niskich lub średnich dochodach, które są rzekomo przyzwyczajone do innych warunków niż młodzi ludzie z państw rozwiniętych gospodarczo. Dane mające wspierać te twierdzenia nigdy nie były dobrej jakości. Teraz zadano im ostateczny cios.
Sięgnij do źródeł
Badania naukowe: Physical punishment and lifelong outcomes in low‑ and middle‑income countries: a systematic review and multilevel meta-analysis
Na łamach „Nature Human Behaviour” ukazała się analiza, w której uwzględniono dane z ponad 20 lat i 92 państw (w tym Polski, a także z wielu krajów Azji, Afryki i obu Ameryk). Wykazano w niej, że kary cielesne mają wyłącznie negatywne skutki – niezależnie od wzorców kulturowych czy poziomu dochodów. Potwierdzono, że bicie dzieci prowadzi u nich do problemów zdrowotnych, zaburzeń funkcji poznawczych i emocjonalnych, problemów ze snem, kontrolą zachowania i rozwojem społecznym.
Młodzi ludzie, którym dawano klapsy, obarczeni są też większym ryzykiem zostania sprawcą lub ofiarą przemocy.
W badaniu tym obalono również rzekomy korzystny wpływ bicia na wizerunek rodzica – dowiedziono, że dzieci, wobec których stosowano kary cielesne, są mniej chętne do nawiązywania interakcji z bijącym opiekunem.