Wikingowie: inne spojrzenie
Gdy słyszymy słowo „wiking”, w naszej wyobraźni natychmiast pojawia się obraz brodatego wojownika w hełmie z rogami, dzierżącego topór i pędzącego na pokładzie smoczej łodzi ku bezbronnym wioskom. Ten wizerunek, utrwalony przez popkulturę, to zaledwie jeden z elementów złożonej i fascynującej cywilizacji. Stereotyp wikinga jako brutalnego barbarzyńcy ma korzenie w źródłach historycznych, spisanych głównie przez ofiary nordyckich napadów. Średniowieczni kronikarze, najczęściej duchowni chrześcijańscy, przedstawiali najeźdźców z północy jako wcielenie zła i bicz boży zesłany na grzeszną Europę. Alkuin z Yorku, anglosaski uczony i doradca Karola Wielkiego, po najeździe na wyspę Lindisfarne w 793 r. (złupienie tamtejszego klasztoru stało się symbolicznym początkiem epoki wikińskich najazdów na Anglię) pisał z przerażeniem: „Nigdy wcześniej taki terror nie pojawił się w Brytanii, jakiego doświadczyliśmy od pogan. Ani nie sądziliśmy, że taki najazd z morza mógłby się zdarzyć”. Tego typu relacje, tworzone przez osoby, które albo same doświadczyły najazdów, albo znały ich ofiary, przedstawiają jedynie wycinek rzeczywistości, skupiając się na najbardziej dramatycznych aspektach kontaktów ze Skandynawami.
Skandynawski styl życia
Współczesne badania archeologiczne i historyczne malują znacznie bardziej zniuansowany obraz przyczyn ekspansji wikingów. Wśród głównych powodów wymienia się presję demograficzną i ograniczony dostęp do zasobów rolniczych, zmiany klimatyczne (pojawiła się możliwość uprawy roli na północy), rozwój technologii żeglarskiej (co pozwoliło na dalekie podróże), handel (ruszył dzięki rozwojowi gospodarczemu Europy) czy wreszcie wewnętrzne konflikty polityczne, które wypychały pokonanych wodzów i ich drużyny poza granice ojczyzny. Co ciekawe, osiadli na nowych terenach wikingowie szybko integrowali się z lokalną ludnością, przyswajając jej zwyczaje, a często także religię. Normańscy osadnicy, którzy zajęli północną Francję, w ciągu jednego pokolenia przejęli język francuski i kulturę frankijską, zachowując jedynie pewne elementy nordyckiego dziedzictwa. Snorri Sturluson, islandzki historyk i polityk z przełomu XII i XIII w., nie miał wątpliwości, że nawet wielcy władcy wikińscy jak król Norwegii Olaf Tryggvason potrafili łączyć role wojownika i dyplomaty: „Był hojny wobec przyjaciół, ale bezlitosny dla wrogów; jednak wielu wrogów dzięki jego łagodności i dobroci stało się jego oddanymi przyjaciółmi” – pisze w sadze „Heimskringla”.
Analiza DNA z grobów wikińskich przyniosła zaskakujące informacje o różnorodności genetycznej społeczeństw nordyckich. Badania przeprowadzone przez naukowców z Københavns Universitet wykazały, że część osób pochowanych w stylu wikińskim nie miała skandynawskiego pochodzenia. „Odkrycia te pokazują, że tożsamość wikińska była nie tylko kwestią pochodzenia etnicznego, ale w pewnym stopniu wynikiem kultury i stylu życia” – skomentował prof. Eske Willerslev, kierownik zespołu ekspertów. Z kolei badania izotopowe kości ludzkich pozwalają odtworzyć dietę i migrację poszczególnych osób. Jak wykazała analiza pozostałości z cmentarzyska w Weymouth w Anglii, pochowani tam wikingowie przybyli z różnych regionów Skandynawii.
Mitologia i wierzenia
Nordycka mitologia tworzyła fascynujący i złożony system wierzeń. Panteon bóstw dzielił się na dwie główne grupy: asów (z Odynem i Thorem na czele) oraz wanów (bóstwa płodności jak Frey i Freya). Kosmologia natomiast przedstawiała świat jako Yggdrasil, ogromny jesion, którego gałęzie podtrzymywały dziewięć światów, w tym Asgard (siedzibę bogów), Midgard (świat ludzi) i Jotunheim (krainę olbrzymów). U korzeni drzewa żył smok Nidhögg, a na szczycie – orzeł. Między nimi biegała wiewiórka Ratatosk, przenosząc wieści i plotki. Koncepcja zaświatów była bardziej złożona, niż często się uważa. Walhalla, hala poległych, była zarezerwowana tylko dla wojowników wybranych przez walkirie do armii Odyna na ostateczną bitwę Ragnarök. Inni zmarli trafiali do Folkvangr (dworu Frei), Helheim (królestwa bogini Hel) lub innych krain. Praktyki religijne obejmowały ofiary (blót) i rytualne uczty. W Uppsali w Szwecji co 9 lat odbywał się wielki blót, podczas którego składano ofiary z ludzi i zwierząt.
Obrzędy pogrzebowe były zróżnicowane regionalnie i zależały od statusu społecznego zmarłego. Najpowszechniejsza była kremacja, ale praktykowano także pochówki szkieletowe i łodziowe. Bogato wyposażone kurhany, jak Gokstad czy Oseberg w Norwegii, zawierały nie tylko przedmioty osobiste zmarłego, ale całe statki, wozy, sanie, konie i inne zwierzęta.
Społeczeństwo wikińskie było podzielone na trzy główne klasy: jarlów (arystokrację), karlów (wolnych ludzi) i thrallów (niewolników). Źródło tej struktury zostało opisane w poemacie mitologicznym „Pieśń o Rigu” („Rígsþula”), który opowiada o tym, jak bóg Heimdall, podróżując pod imieniem Rig, stworzył trzy stany społeczne. Wbrew powszechnemu wyobrażeniu większość wikingów nie spędzała życia na morskich wyprawach, lecz zajmowała się rolnictwem, rzemiosłem i handlem. Świadczą o tym liczne znaleziska archeologiczne z osad w Yorku (Anglia) czy Hedeby (Dania). W wielu osadach dominowały długie domy, choć wygląd budowli mieszkalnych zależał od statusu mieszkańców i regionu. Długi dom, o którym mowa, langhaus, to prostokątna konstrukcja o drewnianym szkielecie z dachem pokrytym strzechą lub darnią. W centralnej części znajdowało się palenisko, wykorzystywane zarówno do ogrzewania, jak i gotowania. Wzdłuż ścian ustawiano ławy, służące w dzień do siedzenia, a w nocy do spania. Wykopaliska z Ribe w Danii odsłoniły domostwa mające do 50 m długości i mogące pomieścić kilka rodzin lub liczniejszą rodzinę wraz ze służbą i niewolnikami.
Pozycja kobiet
Te w społeczeństwie wikińskim cieszyły się wyjątkową pozycją. Mogły dziedziczyć majątek, prowadzić gospodarstwa pod nieobecność mężów, a nawet inicjować rozwód. Co ciekawe, prawo do rozwodu zyskiwały z takich przyczyn jak impotencja męża czy noszenie przez niego kobiecych ubrań (uważano to za hańbiące). Bohaterką „Sagi o Eryku Rudym” jest Gudrid Thorbjarnardottir, która odbyła podróże do Grenlandii, Ameryki Północnej i Rzymu, a po śmierci męża wstąpiła do klasztoru. „Landnámabók” („Księga osadnictwa”) wymienia 111 kobiet wśród pierwotnych osadników Islandii. Jedną z nich była Aud the Deep-Minded, która po śmierci męża i syna zorganizowała wyprawę ze Szkocji na Islandię, wiodąc ze sobą rodzinę i 20 niewolników. Po przybyciu zajęła rozległy obszar ziemi i rozdała jego część swoim towarzyszom podróży.
Szczególnie interesujący jest aspekt higieny osobistej wikingów. Wbrew stereotypowi Skandynawowie przykładali sporą wagę do czystości. Świadczą o tym znaleziska grzebieni, szczotek, szczypczyków do brwi i narzędzi do czyszczenia uszu. Ibn Fadlan, arabski podróżnik, z oburzeniem pisał o nich: „Są najbrudniejszymi z bożych stworzeń (...), nie myją rąk po jedzeniu ani po wypróżnieniu, ani nawet po kontakcie z kobietą”. Ale w tym samym tekście przyznaje: „Co dzień myją twarze i głowy, wszyscy razem, w tej samej misce z wodą (...) i każdy z nich wyciera się swoim ręcznikiem”. To, co dla muzułmanina było oznaką braku higieny (wspólna miska), dla wikingów było codziennym rytuałem czystości.
Żegluga i handel
Umiejętności żeglarskie wikingów stały się legendarne i pod tym względem znacznie wyprzedzali oni swoje czasy. Ich statki były majstersztykiem inżynierii, łączącym lekkość z wytrzymałością, szybkość z możliwością żeglugi na płytkich wodach. Technologia opierała się na metodzie poszycia na zakładkę (clinker-built), gdzie deski kadłuba zachodziły na siebie, zwiększając wytrzymałość konstrukcji. Lekkie statki można było transportować drogą lądową, co pozwalało na podróżowanie między dorzeczami. Odnaleziony w Oseberg statek, datowany mniej więcej na 820 r., miał 21,5 m długości i niecałe 5 m szerokości, a jego burty wystawały zaledwie metr nad powierzchnię wody. Mimo tak niewielkich wymiarów łodzie te przemierzały ocean, docierając do Islandii, Grenlandii i wybrzeży Ameryki Północnej. Nawigacja na otwartym morzu stanowiła ogromne wyzwanie przed wynalezieniem kompasu. Wikingowie wykorzystywali do tego celu obserwacje słońca i gwiazd, znajomość szlaków migracyjnych ptaków, wiedzę o falach i prądach morskich. Prawdopodobnie używali również specjalnych narzędzi jak solarsteinn (kamień słoneczny), czyli kryształ szpatu islandzkiego, który mógł pomagać w lokalizacji słońca podczas zachmurzenia. Ale w przypadku tego minerału to jedynie hipoteza, przez część historyków zdecydowanie odrzucana.
Eryk Rudy, wyjęty spod prawa na Islandii za zabójstwo, odkrył i skolonizował Grenlandię ok. 982 r. Jego syn Leif Eriksson mniej więcej 20 lat później dotarł do wybrzeży Ameryki Północnej, którą nazwał Vinland (Kraina Winorośli). Archeologiczne potwierdzenie tych opowieści przyszło dopiero w 1960 r., gdy Helge Ingstad odkrył wraz z żoną Anne Stine Ingstad w L’Anse aux Meadows w Nowej Fundlandii pozostałości nordyckiej osady datowanej na 1000 r. Znalezisko obejmowało charakterystyczne długie domy, przedmioty codziennego użytku oraz narzędzia do obróbki metalu. Kilka lat temu zespół naukowców z Rijksuniversiteit Groningen ustalił, że osada funkcjonowała dokładnie w 1021 r., co pokrywa się z chronologią sag islandzkich opisujących wyprawę Leifa Erikssona.
Wbrew powszechnemu wizerunkowi wikingów jako wyłącznie piratów i grabieżców byli oni przede wszystkim kupcami, którzy stworzyli rozległą sieć handlową, sięgającą od Nowej Fundlandii na zachodzie po Bagdad na wschodzie. Skandynawscy sprzedawcy oferowali szeroki asortyment towarów z północy: futra (szczególnie ceniono przywożone skóry bobrów i soboli), bursztyn z wybrzeży Bałtyku, kły morsów, pióra puchowe ptaków morskich, niewolników (często jeńców wojennych) oraz wysokiej jakości żelazo i wyroby kowalskie. W zamian sprowadzali dobra luksusowe takie jak jedwab, przyprawy z Bliskiego Wschodu, srebro z krajów arabskich (często w formie monet, które przetapiano), wino z Nadrenii i Francji czy szkło z warsztatów frankijskich i bizantyjskich. O skali tego handlu świadczą imponujące znaleziska archeologiczne, takie jak skarb ze Spillings na Gotlandii, zawierający ponad 14 tys. srebrnych monet arabskich, bądź skarb z Cuerdale w Anglii, składający się z ok. 8600 srebrnych przedmiotów o łącznej wadze ponad 40 kg. Kluczową rolę w sieci handlowej odgrywały miasta targowe takie jak Hedeby (dzisiejszy Szlezwik w Niemczech), Birka (Szwecja) i Kaupang (Norwegia). Były to tętniące życiem ośrodki, w których spotykali się kupcy z różnych zakątków świata.
Wbrew współczesnym wyobrażeniom gospodarki nordyckie używały zaawansowanych systemów monetarnych i handlowych. Posługiwano się standardowymi jednostkami wagi, a srebrne sztabki często cięto na mniejsze części zwane hacksylwe, które ważono podczas transakcji. Z czasem niektóre królestwa wikińskie, jak Dania i Szwecja, zaczęły wybijać własne monety na wzór anglosaski czy frankijski.
Polityka praktyczna
Jednym z najbardziej niedocenianych aspektów cywilizacji nordyckiej jest jej wkład w rozwój instytucji demokratycznych i systemów prawnych. Ważnym elementem życia społecznego były zgromadzenia thing, łączące funkcje sądu i parlamentu. Na thingach rozstrzygano spory, uchwalano prawa i podejmowano ważne decyzje dla całej społeczności. Najstarszym i najsłynniejszym był islandzki Althing, ustanowiony w 930 r. i funkcjonujący do dziś jako najstarszy istniejący parlament na świecie. Eleanor Barraclough w książce „Nieznane oblicze wikingów” pisze wprost: „Althing przedstawia najbardziej zaawansowany system polityczny wczesnego średniowiecza, gdzie władza była rozproszona, a decyzje zapadały w drodze konsensusu zamiast narzucania woli monarchy. Ta instytucja demokratyczna wyprzedziła europejskie zgromadzenia stanowe o kilka stuleci”.
System prawny wikingów opierał się na koncepcji kary pieniężnej (wergeld) za wyrządzone szkody zamiast na karze. Każdy członek społeczeństwa miał ustaloną „cenę”, odpowiadającą jego pozycji. Zabójstwo, okaleczenie czy zniesławienie wymagało wypłacenia odszkodowania rodzinie ofiary, co miało zapobiegać eskalacji konfliktów aż do krwawej wendety. Na Islandii, gdzie nie było monarchy, funkcjonował system godich (wodzów), którzy sprawowali władzę nie na zasadzie dziedziczenia, ale poprzez nominacje polityczne i więzi lojalności. Co ciekawe, status wodza można było kupić i sprzedać, co stanowiło unikalny na skalę średniowieczną przykład pragmatycznego podejścia do władzy. Bo społeczeństwo nordyckie kierowało się praktycyzmem i charakteryzowało elastycznością, które pozwalały na adaptację do nowych warunków. Ta cecha uwidoczniła się szczególnie w procesie kolonizacji ziem od Irlandii po Grenlandię. Osadnicy wikińscy szybko dostosowywali swoje metody rolnictwa, budownictwa i organizacji społecznej do lokalnych warunków, jednocześnie zachowując kluczowe elementy swojej kultury.
Chrystianizacja Skandynawii trwała kilka stuleci i fundamentalnie zmieniła społeczeństwo nordyckie, co oznaczało kres tradycyjnej kultury wikińskiej. Pierwsze próby wprowadzenia chrześcijaństwa podjęto już w VIII w., ale faktyczna konwersja nastąpiła w X i XI stuleciu. Król Danii Harald Sinozęby (Harald Blåtand) przyjął chrzest ok. 965 r. i oficjalnie uczynił swój kraj chrześcijańskim. Wydarzenie to zostało upamiętnione na kamieniu runicznym w Jelling, często nazywanym aktem urodzenia Danii. W Norwegii kluczowymi postaciami chrystianizacji byli król Olaf Tryggvason (995–1000), a później Olaf Haraldsson (1015–1028), którzy niekiedy brutalnie wymuszali konwersję na poddanych. „Konwersja na chrześcijaństwo oznaczała nie tylko zmianę wierzeń religijnych, ale całkowitą transformację kulturową. Zmieniły się wzorce osadnictwa, pochówków, sztuki, a także sama koncepcja władzy królewskiej” – zauważa prof. Judith Jesch z University of Nottingham, znana badaczka epoki wikingów.
Else Roesdahl, duńska archeolożka, podsumowuje: „Nie ma sensu pytać, czy wikingowie byli dobrzy, czy źli. Działali według własnych kodeksów kulturowych i etycznych. Ich społeczeństwo było zarówno brutalne, jak i wyrafinowane, ekspansywne i twórcze, zachowawcze w niektórych aspektach i niezwykle innowacyjne w innych”. Kolejne odkrycia pokazują jedynie, jak wiele jeszcze przed nami pozostaje do zbadania, by w pełni zrozumieć ich kulturę.
Dziedzictwo językowe i literackie
Wikingowie nie pozostawili wielu współczesnych im zapisów poza inskrypcjami runicznymi. Główne źródła naszej wiedzy o ich kulturze pochodzą z późniejszego okresu i obejmują przede wszystkim sagi islandzkie, zapisane na przełomie XIII i XIV w., choć utrwalające znacznie starsze tradycje ustne.
Sagi dzielą się na kilka kategorii:
- królewskie (konungasögur), opisujące dzieje władców skandynawskich,
- rodowe (íslendingasögur), opowiadające o losach islandzkich rodzin,
- legendarne (fornaldarsögur), zawierające opowieści o dawnych bohaterach,
- rycerskie (riddarasögur), czyli adaptacje europejskich romansów rycerskich.
Sagi islandzkie charakteryzują się niezwykle oszczędnym, powściągliwym stylem, unikającym bezpośredniego komentowania emocji bohaterów, lecz ukazującym je poprzez działania i wypowiedzi. „Saga o Egilu”, jedna z najwspanialszych historii rodowych, tak opisuje reakcję bohatera na śmierć syna: „Egil poszedł do łóżka, w którym zwykle sypiał, i położył się. Zamknął drzwi za sobą i nikt nie śmiał do niego mówić”.
Edda poetycka, zbiór pieśni mitologicznych i heroicznych, zawiera niektóre z najstarszych zabytków literatury nordyckiej, jak „Völuspá” („Przepowiednia wieszczki”), opisująca stworzenie i koniec świata. Edda prozaiczna Snorriego Sturlusona stanowiła swego rodzaju podręcznik dla poetów, wyjaśniający skomplikowany system metafor (kenningów) stosowanych w poezji skaldycznej.
Bogactwo poezji skaldycznej, z jej ścisłymi regułami metrycznymi i zawiłym językiem metafor, świadczy o wysokim poziomie kulturowym społeczeństwa nordyckiego. Skaldowie, poeci wojownicy, cieszyli się ogromnym szacunkiem na dworach władców. Egil Skallagrímsson, jeden z najsłynniejszych, miał ocalić swoje życie dzięki pochwalnej pieśni (drápa) dla króla Eryka Krwawego Topora, którego wcześniej obraził.
Runy, alfabet używany przez wikingów, miały nie tylko praktyczne zastosowanie komunikacyjne, ale także magiczne. Najdłuższa znana inskrypcja runiczna na kamieniu z Rök w Szwecji zawiera zagadkowe odniesienia do zapomnianych mitów i legend. Kamień z Jelling w Danii, wzniesiony przez króla Haralda Sinozębego, głosi: „Harald król nakazał wznieść ten kamień dla swego ojca Gorma i matki swojej Thyry. To jest ten Harald, który podbił całą Danię i Norwegię i uczynił Duńczyków chrześcijanami”.