Śmieci lecą na Księżyc
Na Księżyc spadły kiedyś człony rakiet Saturn, wynoszących sondy Apollo, ale było to zgodne z planem. Zdarzenie z 4 marca 2022 r. było jednak przypadkowe
Nie wiadomo, co dokładnie się rozbiło. Gdy w styczniu astronomowie zauważyli zagadkowy obiekt na kolizyjnym kursie z Księżycem, doszli do wniosku, że jest to górny człon należącej do SpaceX rakiety Falcon 9 (w 2015 r. wyniosła w przestrzeń kosmiczną sondę Deep Space Climate Observatory). Ale dalsze analizy wykazały, że odłamkiem jest prawdopodobnie jeden z członów rakiety Długi Marsz 3C, wystrzelonej w 2014 r., czemu jednak Chińczycy zaprzeczają, twierdząc, że resztki ich pojazdu spłonęły rok później w ziemskiej atmosferze.
Pokazuje to, jak trudno jest śledzić losy kosmicznych śmieci, które po wielu latach chaotycznych wędrówek znalazły się w pobliżu Księżyca. Tymczasem wiele państw i firm przymierza się do wystrzelenia kolejnych pojazdów poza orbitę Ziemi. Tym samym ilość kosmicznych śmieci będzie rosła. „Wśród tych krążących wokół naszej planety 23 tys. ma rozmiary powyżej 30 cm. Niestety o tym, co się dzieje wokół Księżyca, nie wiemy prawie nic” – mówi astronom Vishnu Reddy z University of Arizona, autor analizy, z której wynika, że w pobliżu Srebrnego Globu może się w tej chwili znajdować niemal 200 większych śmieci. Reddy otrzymał od amerykańskiej armii 7,5 mln dolarów na zbudowanie niewielkiego eksperymentalnego teleskopu, który zajmowałby się wyszukiwaniem takich obiektów zagubionych gdzieś w kosmicznej próżni.