Zmarł Frank Drake, najsłynniejszy poszukiwacz kosmitów
Jego działania związane z poszukiwaniem sygnałów od pozaziemskich cywilizacji były znacznie szerzej znane niż wkład w rozwój nauki. A jest on niebagatelny: stworzył np. mapy centrum naszej Galaktyki, badał jonosferę i magnetosferę Jowisza czy atmosferę Wenus. Mowa o amerykańskim radioastronomie, absolwencie Cornell i Harvard University, Franku Drake’u, który zmarł 2 września 2022 r. w Kalifornii.
Nie doczekał spełnienia się największego marzenia jego życia, czyli zarejestrowania sygnału, który dowodziłby istnienia w kosmosie inteligentnej cywilizacji. Oczywiście nie wiemy, czy ktokolwiek z nas doczeka takiego momentu, ponieważ nie da się wykluczyć hipotezy, że jesteśmy sami we wszechświecie. Drake miał odmienną opinię. Całe życie głosił z przekonaniem, że jest wręcz niemożliwe, by na jakiejś innej planecie nie zaszły procesy analogiczne do tego, co działo na Ziemi.
Swoje poglądy ujął nawet w formie matematycznej, która przeszła do historii jako Równanie Drake’a (patrz ramka). Ujawnił je 31 października 1961 r. w amerykańskim Narodowym Obserwatorium Radioastronomicznym (NRAO) w Green Bank w Zachodniej Wirginii, gdzie zebrała się grupka naukowców reprezentujących rozmaite dziedziny: od astronomii i chemii po genetykę i psychologię. Wśród nich znalazł się m.in. Melvin Calvin, który chwilę wcześniej otrzymał Nagrodę Nobla za wyjaśnienie procesu fotosyntezy. Była to pierwsza konferencja naukowa poświęcona możliwości istnienia cywilizacji pozaziemskich.
Równanie Drake’a:
N = (R* * fp * ne * fl * fi * fc) * L
N - liczba zaawansowanych technicznie cywilizacji pozaziemskich
R* - szybkość powstawania gwiazd w Galaktyce
fp - odsetek gwiazd, które mają planety
ne - średnia liczba planet, na których może powstać życie
fl - odsetek planet, na których powstało życie
fi - odsetek planet, na których powstała zaawansowana technicznie cywilizacja
fc - odsetek cywilizacji, które będą chciały się komunikować
L - średni czas istnienia takich cywilizacji
Jako jeden z pierwszych zabrał głos właśnie Drake. Na tablicy wypisał stworzony przez siebie wzór do szacowania liczby inteligentnych cywilizacji pozaziemskich. Trzydniowa dyskusja skupiła się na tym, jak go rozwiązać. W końcu zgodzono się, że w naszej Galaktyce może istnieć od tysiąca do stu milionów wysoko rozwiniętych cywilizacji. A skoro tak, to być może docierają do nas wysyłane przez braci w rozumie sygnały – np. w postaci fal radiowych. Trzeba więc tylko nadstawić ucho, którym są radioteleskopy, by je zarejestrować.
Na taki pomysł wpadli dwa lata wcześniej dwaj fizycy: Giuseppe Cocconi i Philip Morrison z Cornell University. W opublikowanym w „Nature” artykule twierdzili, że inteligentne cywilizacje mogą korzystać z łączności radiowej i próbować tą drogą skontaktować się z innymi rozumnymi istotami. Tylko jakiej długości fali użyją w tym celu?
Trzeba się tu posłużyć „pankosmiczną logiką”. Około 70 proc. widzialnej masy Wszechświata stanowi wodór. Atomy tego pierwiastka mogą emitować fale elektromagnetyczne o długości 21 cm i odpowiadającej jej częstotliwości 1420 MHz. Jeżeli więc kosmici zechcą wysłać jakiś przekaz, to najprawdopodobniej nimi właśnie się posłużą – twierdzili Cocconi i Morrison. Niezależnie na ten sam pomysł wpadł Frank Drake i w kwietniu 1960 r. rozpoczął nawet próbne nasłuchiwanie kosmosu w Green Bank.
Tak narodził się słynny program SETI (ang. Search for Extraterrestrial Intelligence). W jego ramach zrealizowano ponad 60 projektów podsłuchiwania Wszechświata. Prowadzono je na całym świecie, włącznie z ZSRR, gdzie obcych szukało pięć radioteleskopów. SETI był jednym z ukochanych dzieci Drake’a, w który był zaangażowany do końca swojego życia.
Dzięki Drake’owi nie tylko zaczęto nasłuchiwać, ale również wysyłać wiadomości w kosmos. Amerykański astronom przygotował komunikat, który wyemitowano 16 listopada 1974 r. z największego ziemskiego radioteleskopu w Arecibo w Puerto Rico. Zakodowane w nim zostały – w postaci zer i jedynek – symboliczne rysunki ważnych dla ziemskiego życia pierwiastków, budowa materiału genetycznego oraz sylwetka człowieka. A wysłano go w kierunku gromady M-13, liczącej około 300 tys. gwiazd i oddalonej od nas o 24 tys. lat świetlnych. Wspólnie z Carlem Saganem, innym sławnym amerykańskim astronomem i popularyzatorem nauki, Drake zaprojektował też metalowe płytki umieszczone na pokładach sond kosmicznych Pioneer. Wygrawerowano na nich wiadomość od i o ludzkości.
Poszukiwacza inteligencji pozaziemskich przeżyje jego równanie, projekt SETI – oraz planetoida 4772. W uznaniu zasług w badaniach kosmosu nazwano ją Frankdrake.
O przygotowaniach nowej wiadomości do inteligentnych obcych przeczytacie tutaj: Kosmiczna rozmowa (jak wysyłać wiadomości do innych cywilizacji)