Pod jedną wątrobą
Obserwuj nas. Pulsar na Facebooku:
W Sekcji Archeo w Pulsarze prezentujemy archiwalne teksty ze „Świata Nauki” i „Wiedzy i Życia”. Wciąż aktualne, intrygujące i inspirujące.
Czeska jatra też z wnętrzem się łączy, niemieckie Leber i angielskie liver są oczywiście związane z życiem, które się mieści w środku, ale inne nazwy dla tego ważnego organu wzięły się stąd, że jest on nie tylko ważny, ale i szczególnie smaczny – chodzi tu, rzecz jasna, o wątroby i wątróbki zwierzęce, choć pożeranie wątroby wroga po jego pokonaniu mogło mieć także funkcje pozarytualne.
Francuskie foie, słowo chyba najsmaczniejsze (choćby w nazwie jednej z najwykwintniejszych potraw, foie gras), pochodzi z nazwy wątroby zwierzęcia karmionego figami, we włoskim to figato. Rosjanie mówią na wątrobę „pieczeń”, bo podobno to była część upolowanego zwierzęcia najpierw przez myśliwych pieczona. Szczególny jej wygląd i smak dał nam dawne przysłowie: „Dziwna temu wątroba, co mięsa nie jada”. Smakowitość wątróbki jest zresztą przysłowiowa, karmić wątróbkami to „dawać największe przysmaki”. Karmiono wątróbkami i szlachetne zwierzęta – na przykład sokoły. Powinność dawania wątroby bydlęcej na pokarm książęcych sokołów nazywała się wątróbne (najpierw ta powinność, ustalona za Bolesława Wstydliwego, odnosiła się do sokołów będących własnością kanoników Bożego Grobu). A najkrótsze nazwy ma wątroba w irlandzkim (ae) i węgierskim (maj).
Wątroba jest wewnątrz, bardzo w środku. Jest ważna i bolesna. Sęp wyżerający Prometeuszowi wątrobę robił to zapewne i dla jej smakowitości, i dla prometejskiej bolesności. Jej miejsce jest bliskie pierwszemu miejscu człowieka, o braciach mówiono, że „leżeli pod jedną wątrobą”. A w dawnym rosyjskim słowo błagoutrobie oznaczało „miłosierność”. W niektórych językach (w arabskim, ale też w bliskim nam górnołużyckim) nazwa wątroby jest w tych metaforach, w których inne języki mają nazwy serca.
Ale częściej wnętrzność wątroby łączy się z gorszymi stanami i uczuciami. To, co nas wewnętrznie dotyka, przecież nas jątrzy. I wątroba jest postrzegana jako siedlisko gniewu. W dawnym przekleństwie wołano: „Niech cię wątroba zaboli!”. I gdy mowa o ukrytym głęboko bólu, a także o ukrytym gniewie, złości i innych przykrych uczuciach, które przeszkadzają, o strapieniu też, przywołuje się wątrobę. Więc mamy coś na wątrobie, coś leży, ciąży, siedzi, zbiera się na wątrobie właśnie. Rośnie wątroba albo przewraca się wątroba. Dawniej mówiono o kimś, kto miał do kogoś złość, że ma na niego wątrobę.
I o tym, co było na wątrobie, się nie mówiło. „Powiedz, co ci leży na wątrobie!” – to wezwanie czasem przyjacielskie. Trochę w tym wątroba do serca podobna – i na niej, i na nim różne przykre rzeczy mogą leżeć. Ale na wątrobie – bardziej przykre. I od tego człowiek się staje wątrobiarzem – skwaszonym, wiecznie niezadowolonym. A jak to wydobędzie spod wątroby, może mu ulży. Przede wszystkim ulży na wątrobie. Nie będzie złości, irytacji, strapienia. To, co w naszym środku, czyli serce, i to, co wewnątrz nas – wątroba, powinny przecież dawać nam zdrowie.
Dziękujemy, że jesteś z nami. Pulsar dostarcza najciekawsze informacje naukowe i przybliża wyselekcjonowane badania naukowe. Jeśli korzystasz z publikowanych przez Pulsar materiałów, prosimy o powołanie się na nasz portal. Źródło: www.projektpulsar.pl.