Shutterstock
Opinie

Bądź odważny. Myśl

Czy człowiek potrzebuje wykreowanego wroga, z którym będzie walczyć, bo nie umie żyć w pokoju, nie umie być człowiekiem?

Ta historia jest rodzajem apokaliptycznej wizji świata po III wojnie światowej. Jej uczestnikiem był najemnik (der Söldner), który na zlecenie Zarządu (die Verwaltung) walczył z wrogiem (der Feind), przy czym właściwie nie było wiadomo, kto nim był. Choć najemnik zawzięcie walczył, to jednak ostatecznie odniósł śmiertelne rany. W ostatnich chwilach życia wykonał na ścianie inskrypcję, w której podzielił się swoimi przemyśleniami. I to właśnie ona, odnaleziona po śmierci żołnierza, jest treścią opowiadania Friedricha Dürrenmatta „Zimowa wojna w Tybecie”.

Dowiadujemy się z niej, że najemnik doszedł do wniosku, iż polityka uprawiana przez Zarząd była niczym innym jak wpychaniem ludzi do Platońskiej jaskini, w której mieli żyć iluzjami kreowanymi przez Zarząd (czytaj: przez polityków). Z tej pułapki może wyjść – jak zauważa najemnik –tylko „ten, który pojmie piekło jaskini, […] nie ulegnie złudzeniu, że cienie są cieniami jego wrogów, a nie jego własnym cieniem; który rozedrze nawet tę wyrafinowaną zasłonę, za którą kryje się prawda: celem człowieka jest być sobie wrogiem – człowiek i jego cień są jednym”. Innymi słowy, najemnik doszedł do wniosku, że nigdy nie było żadnych wrogów, że on i jemu podobni walczyli sami z sobą. Mówiąc jeszcze inaczej, nieważne, czy wrogowie rzeczywiście byli, czy nie – człowiek potrzebuje walczyć z wrogami, bo nie umie żyć w pokoju, nie umie być człowiekiem. Tym samym najemnik dochodzi do konkluzji, która zbliża go do poglądów Thomasa Hobbesa przedstawionych w traktacie „Lewiatan”: homo homini lupus est (człowiek człowiekowi wilkiem). Jednak nie na tej pesymistycznej konkluzji Dürrenmatta chcę poprzestać.

Filozof Erich Frommw eseju „Wojna w człowieku” nie przeczył istnieniu zła w świecie, temu, że ludzie są sobie wilkami. Był jednak zdania, że ludzie się wilkami nie rodzą, lecz się nimi stają, kiedy ulegają swoim lękom, w tym strachowi przed myśleniem. Bo ono wymaga wysiłku i jest aktem odwagi. Rzecz zatem w tym, aby nie dać się uśpić tym, którzy nawołują do przebudzenia. Aby tego dokonać wystarczy nie przestać myśleć, rozmawiać, dyskutować, dialogować, słuchać.

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną